Sara Boruc narzeka na polskie media: "W Anglii WAG's są uwielbiane. To nie jest tak jak u nas!"
Sara Boruc narzeka na polskie media: "W Anglii WAG's są uwielbiane. To nie jest tak jak u nas!"
Sara Boruc narzeka na to, jak polskie media traktują WAGs - czyli żony i partnerki piłkarzy. Blogerka od kilku tygodni jest w Polsce wraz ze swoim mężem, Arturem Borucem, który jest jednym z piłkarzy biorących udział w zgrupowaniu kadry przed Euro. Trener Adam Nawałka zaprosił nawet żony piłkarzy na zgrupowanie kadry do Juraty. Marina, Anna Lewandowska czy Sara Boruc towarzyszą swoim mężom nie tylko podczas treningów, ale przede wszystkim kibicują im na wszystkich ważnych meczach. Sara Boruc narzeka, że w Polsce WAGs nie są tak lubiane, jak na przykład w Anglii.
Artur bardzo lubi mecze kadrowe, to mu sprawia wielką przyjemność, wiec jest na luzie (...) W Anglii WAG's są uwielbiane, to nie jest tak jak u nas za sprawą różnych portali, które uwielbiają to podkolorować i trochę ludzi bardziej poddenerwować, jak to my nic nie robimy i tylko wydajemy - poskarżyła się Sara. A w Anglii jesteśmy tak traktowane, jak trener Nawałka nas traktuje - jako druga połówka czegoś ważnego, mówi Sara Boruc.
Co jeszcze o życiu WAGs mówią inne żony i partnerki piłkarzy? Posłuchajcie co na ten temat mają do powiedzenia Dominika Grosicka, żona Kamila Grosickiego czy Jessica Ziółek, dziewczyna Arkadiusza Milika.
Sara Boruc i Marina przed meczem
Anna Lewandowska, Sara Boruc, Marina Łuczenko-Szczęsna kibicują mężom na meczu