Reklama

Beata Sadowska nie oszczędza na ubraniach. Prezenterka przyznaje, że woli zainwestować w jakieś ubranie więcej pieniędzy, aby służyło jej na lata, a ponieważ jest jedną z najlepiej zarabiających gwiazd TVP nie jest tajemnicą, że większość swojej pensji wydaje na ciuchy. Choć styliści mówią, że ma "trudną" sylwetkę, prezenterka nie zraża się i często bryluje na pokazach mody czy na otwarciach nowych butików w stolicy.

Reklama

- Lubię robić zakupy, moda mnie fascynuje - wyznała ostatnio w programie "Pytanie na śniadanie". Beata przyznała się też, jaką najdroższą rzecz ma w swojej garderobie.

- Najwięcej wydałam na torebkę. Jakieś 3 tysiące, ale to było kilka lat temu i długo na nią oszczędzałam. Myślę, że ta torebka posłuży mi jeszcze przez jakieś 20 lat - skwitowała dziennikarka.

Myślicie, że w ten sposób Beata zada kłam stwierdzeniu, że na salonach wypada pokazać się w jakiejś kreacji tylko raz?

czosnek

Reklama
Reklama
Reklama