Ryszard Rynkowski stracił ukochaną żonę. Przez lata ukrywali swój związek
Ryszard Rynkowski 18 września 2025 roku stracił ukochaną żonę Edytę. Po śmierci pierwszej żony nie przypuszczał, że jeszcze kiedyś się zakocha. Młodsza o 22 lata kobieta skradła jednak jego serce. Ich wspólna historia nie zawsze była usłana różami.

Nie żyje Edyta Rynkowska - taka wiadomość obiegła dziś media. To już druga taka tragedia w życiu uwielbianego artysty. Po śmierci pierwszej żony nie sądził, że jeszcze się zakocha, ale miłość spadła jak grom. Oto, jak wyglądała wspólna historia Edyty i Ryszarda Rynkowskich.
Nie żyje żona Ryszarda Rynkowskiego
18 września 2025 roku media obiegła smutna wiadomość o śmierci żony Ryszarda Rynkowskiego. Edyta Rynkowska zmarła nagle w wieku zaledwie 52 lat. Wszczęto w tej sprawie śledztwo, a jak na ten moment udało się ustalić służbom, śmierć najprawdopodobniej nastąpiła na skutek schorzeń. Wykluczono tym samym udział osób trzecich, jednak podstępowanie nadal trwa.
Przypominamy niezwykłą historią Edyty i Ryszarda Rynkowskich.
Ryszard Rynkowski zwątpił, że jeszcze się zakocha
Ze swoją pierwszą żoną Ryszard Rynkowski spędził ponad 20 lat - doczekał się z nią również córki, Marty. Hanna Rynkowska była wielką miłością muzyka, ale niestety, w 1996 roku kobieta przegrała walkę z ciężką chorobą. Po odejściu żony, Ryszard Rynkowski był całkowicie załamany i nie chciał otwierać się na inne relacje. Poświęcił się wychowywaniu swojej nastoletniej wówczas córki.
Jednak wszystko zmieniło się po 10 latach, gdy Ryszard Rynkowski poznał piękną Edytę. Para jednak długo się nie ujawniała - wszystko przez dzielącą ich różnicę wieku. Edyta Rynkowska jest bowiem młodsza od piosenkarza o 22 lata. Zakochanym udało się jednak pokonać wszystkie przeciwności losu - wzięli ślub i doczekali się syna.
Historia miłości Ryszarda i Edyty Rynkowskich
Wszystko zaczęło się na jednym z koncertów. Ryszard Rynkowski zwrócił uwagę na jedną z fanek, która przyszła do niego po autograf. To właśnie była Edyta. Tak ponad dekadę temu muzyk w rozmowie z Elżbietą Pawełek opowiadał o pierwszym spotkaniu z ukochaną.
To była strzała wbita głęboko
A jak wyglądała ich pierwsza randka? Para wybrała się wówczas do Krakowa. Muzyk podczas tego spotkania obawiał się tylko jednej rzeczy - że ktoś znajomy zobaczy ich razem. Jak się okazało, jego obawy stały się faktem.
Zapytałem, gdzie chciałaby pojechać. Ona, że do Krakowa. Dla mnie to była groza, bo Edyta wyglądała jak wspaniała dziewczyna. A obok niej szedł taki stary z brzuchem. Trzymaliśmy się z metr od siebie. Nie dlatego, że się jej wstydziłem, tylko że była taka atrakcyjna w stosunku do mnie. Modliłem się, żeby nikt ze znajomych nas nie zobaczył. I oczywiście, że zobaczył

Mimo to udało im się długo ukrywać swój związek przed medialnym zgiełkiem. Zakochani obawiali się bowiem komentarzy na temat ich różnicy wieku. W końcu jednak w 2006 roku media obiegła wieść o ich ślubie. Ryszard i Edyta Rynkowscy powiedzieli sobie "tak" w Górach Stołowych.
Ślub wzięliśmy w kaplicy zamkowej na Szczytniku, w Górach Stołowych. W tamtejszym domu zakonnym był mój przyjaciel, misjonarz Janusz Jezusek. On zaproponował tam ślub, a Jezuskowi się nie odmawia

Edyta i Ryszard Rynkowscy doczekali się też syna, Ryszarda Juniora. Chłopiec przyszedł na świat, gdy muzyk miał 57 lat. Artysta nie ukrywał, że razem z żoną długo starali się o powiększenie rodziny.
Podjęliśmy kilkanaście, kilkadziesiąt prób i nie było efektu. Pomyśleliśmy, że pewnie tak ma być, kupiliśmy sobie nawet drugiego pieska yorka. Ale pojechaliśmy do Lourdes, do znajomych i tam zanocowaliśmy. To był ten raz i następnego dnia Edycie kawa już tak nie smakowała jak wcześniej. Czy był to dar od Matki Boskiej? Dla nas tak, ale niech każdy myśli, co chce. Niewątpliwie Rysio począł się w Lourdes

W tej samej rozmowie muzyk zdradził również, jakie cechy odziedziczył Ryszard Junior po mamie, a jakie po tacie.
Jest wspaniałym chłopakiem, który odziedziczył urodę po mojej żonie – ciemne, duże oczy i dużo kręconych włosów. Cieszy mnie to, bo w mojej rodzinie żaden facet nie miał włosów. Po Edycie syn ma też wrażliwość. A po mnie? Może muzykalność i nadruchliwość
