Reklama

23 lutego w Warszawie odbył się wielki koncert legendarnego zespołu - Backstreet Boys, który przyciągnął rzesze fanów. Choć grupa najlepsze lata ma już za sobą, w wielkim stylu porwała zgromadzoną publiczność, dzięki swoim największym hitom z lat 90. Być może skład byłby teraz na fali, gdyby menadżerowie nie podjęli bardzo pochopnej decyzji na początku jego działalności.

Reklama

Zobacz: Backstreet Boys w Polsce: Jak wspominają kocnert w Warszawie?

Jeden z członków Bakcstreet Boys, AJ McLean, przyznaje, że za czasów dzieciństwa kolegował się z aktorem, Ryanem Goslingiem, który chciał dołączyć do grupy. Miał już za sobą występy w sławnym Klubie Myszki Miki razem z Britney Spears i Justinem Timberlake''em, jednak pragnął czegoś więcej. Gdy okazało się, że boysband osiągnął sukces, zadzwonił do przyjaciela z prośbą o przyjęcie go do składu. Ten jednak odmówił. Dziś bardzo żałuje tej decyzji.

Ryan, sorry, że się wtedy nie odezwałem - opowiada McLean.

Inaczej na sprawę patrzy aktor, któremu ten fakt nie zaprząta już głowy:

Nie można żyć przeszłością, że statek już odpłynął - przekonuje Ryan

Szkoda, Nie szkoda... Tak czy inaczej Ryan osiągnął większy sukces niż każdy z chłopaków z osobna, i niż oni sami razem wzięci.

Reklama

Przystojny Gosling w klubie nocnym:

Reklama
Reklama
Reklama