Reklama

Jak donosi rzeszowska "Gazeta Wyborcza", Tomasz Szczepanik zarzuca kolegom brak lojalności. Mieli oni podobno w tajemnicy zgłosić do Urzędu Patentowego znak towarowy i graficzny Pectus poza plecami wokalisty. Jednak jego byli już koledzy mają własną wersję wydarzeń, która oczernia Tomka.

"Wniosek do Urzędu Patentowego został złożony na krótko po tym, jak dowiedzieliśmy się o fakcie złożenia przez Szczepanika bez naszej wiedzy zgłoszenia do Zaiksu piosenek, w którym wskazał siebie jako jedynego autora, co mija się z prawdą, a także o tym, że Tomasz Szczepanik chce odejść z zespołu. Sprawa przywłaszczenia autorstwa piosenek jest skierowana do prokuratury, a pozostałe problemy, także te dotyczące relacji z byłą menedżerką będą wyjaśniać prawnicy", powiedział gazecie Bartłomiej Skiba z zespołu.

Wiele wskazuje, że szykuje się spora kłótnia w mediach, która przypominać może tę, jakiej doświadczyliśmy w przypadku grupy De Mono.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama