Reklama

Weronika Rosati jeszcze kilka lat temu uważana była za doskonale rokującą aktorkę młodego pokolenia, która ma naprawdę dużą szansę na wielką karierę. Niestety rzeczywistość mocno zweryfikowała te opinie i nie była tak różowa, jak oczekiwano. Ostatnio jednak coś jakby ruszyło... Rosati pokazała się w produkcji "Luck" i podobno ma kolejne ciekawe propozycje z Hollywood.

Reklama

- Mnie agent znalazł, bo obejrzał "Pitbulla" na Festiwalu Filmów Polskich w Los Angeles - powiedziała w "Dzień Dobry TVN". - Sam mi zaproponował, że chciałby mnie zapisać, żebym raz na jakiś czas wpadła do Los Angeles na casting. Nagrałam się do tej roli w serialu "Luck" z Warszawy i wiem, że było kilkaset kandydatek, że były tam jakieś inne nazwiska. Ja akurat im pasowałam do roli, więc można powiedzieć, że miałam szczęście. Albo przygotowałam tak casting, że akurat mój im się spodobał najbardziej.

Rosati odniosła się też do słów Tomasza Karolaka, który powiedział ostatnio, że żaden polski aktor nie ma szans podbić Hollywood. Aktorka uważa zupełnie inaczej.

- To jest trochę przykre, że pan Karolak powiedział, że właściwie nie mamy szans, bo nie wiem, czym się sugerował to mówiąc. Dlaczego mielibyśmy nie mieć szansy? Alicja Bachleda-Curuś i Iza Miko tam grają, w filmach w serialach. Świetnie sobie radzą.

Gratulujemy Rosati optymizmu i dobrego samopoczucie, ale w tej dyskusji bliżej nam jednak chyba do opinii Karolaka...

Reklama

ac

Reklama
Reklama
Reklama