Rosati głodowała żeby kupić torebkę
To się nazywa determinacja
Weronika Rosati jest bohaterką aktualnego numeru magazynu "Viva!". W artykule poświęconym jej życiu w Hollywood aktorka wspomina o ciężkich momentach zaraz po wyjeździe do Stanów Zjednoczonych (czytaj: Jadę dalej!). Zanim Weronika zaczęła spijać śmietankę i brylować wśród największych światowych gwiazd kina, przeszła lekcję życia. Zmuszona była oszczędzać do tego stopnia, że jeżeli trzeba było, głodowała. Dzięki wygranej walce ze swoimi słabościami, Rosati kupiła m.in. torebkę za (uwaga!) 500 euro.
- Torebka była piękna, tyle że kosztowała 500 euro. Stała na wystawie salonu Louisa Vuittona, na parterze hotelu Hilton w Brukseli. Weronika akurat kręci tam "Largo Winch", idąc na plan, przechodzi codziennie obok wystawy i wzdycha z zachwytu. Myśli: "Dostaję diety. Jeśli będę jeść tylko bułki, za dwa tygodnie ją kupię". I tak robi.
Silna wola czy nie do końca przemyślane działania?
Zobacz zjawiskową sesję Weroniki Rosati w Hollywood dla "Vivy!" >>>
chimera