Reklama

Już na samym początku roku szkolnego 2020/2021 niektórzy rodzice postanowili zareagować w sprawie noszenia maseczek czy mierzenia temperatury ich dzieciom w szkołach, powołując się między innymi na problemy oddechowe swoich pociech czy względy religijne. Dyrektorzy szkół, w których takie zasady zostały wprowadzone apelują o zachowanie środków bezpieczeństwa, ale tak naprawdę w tej sprawie mają związane ręce.

Reklama

Zobacz także: Powrót do szkół! Przerażające relacje rodziców! Chaos, gigantyczne kolejki i brak adaptacji dla przedszkolaków...

Rodzice odmawiają mierzenia temperatury i noszenia maseczek przez ich dzieci w szkołach! Nie pomagają nawet apele dyrekcji...

Po prawie półrocznej przerwie i nauce zdalnej, uczniowie wrócili do szkół. Wszystkich jednak obowiązuje reżim sanitarny i wytyczne zarządzone przez dyrektorów placówek. I właśnie z powodu tych nowych zasad pojawiły się już pierwsze problemy. Niektórzy rodzice nie godzą się np.: na mierzenie temperatury dzieciom, dezynfekcję rąk czy noszenie maseczek. O takiej sytuacji poinformował TVN24.

Sprawa dotyczy między innymi dużej szkoły ponadpodstawowej na Pomorzu. Dyrektor placówki otrzymała wiadomość od rodziców jednego z uczniów za pośrednictwem e-dziennika, w której opiekunowie dziecka odmawiają:

mierzenia temperatury, narzucania synowi obowiązku zakrywania ust i nosa, nadużywania płynu dezynfekcyjnego bezpośrednio na skórę zamiast wody z mydłem, przeprowadzania na synu jakichkolwiek testów, badań przesiewowych, pobierania wymazów, zamykanie syna w izolatce - bez naszej pisemnej zgody i obecności - czytamy na stronie TVN24.

Jak podaje TVN24 rodzice ucznia uzasadniają, że ich syn ma skłonności astmatyczne, które mogą się objawiać suchym kaszlem czy dusznością.

I co ja mam zrobić? Nie mogę takiego ucznia nie wpuścić na lekcje, ale jaki to daje przykład? - cytuje słowa dyrektor placówki TVN24.

Nie jest to oczywiście jedyny przypadek, kiedy rodzice nie zgadzają się na nowe zasady reżimu sanitarnego. Niektórzy powołują się na względy religijne, inni na konstytucję. Kolejni zaś usprawiedliwiają się tym, że nie wierzą w pandemię. Dyrektorzy szkół, którzy wprowadzili nakaz noszenia maseczek w swoich placówkach tak naprawdę mają związane ręce, ponieważ nie ma obligatoryjnego obowiązku zakrywania ust i nosa na terenie szkoły. Również jeżeli chodzi o pomiar temperatury rodzic ma prawo odmówienia tej czynności u swojego dziecka.

Jak zatem znaleźć rozwiązanie tej sytuacji? Tego tak naprawdę nie wie nikt i wygląda na to, że to dopiero początek zamieszania wokół powrotu dzieci do szkół.

East News

Niektórzy rodzice nie zgadzają się na zasady reżimu sanitarnego w szkołach. Odmawiają między innymi mierzenia temperatury ich dzieciom czy dezynfekcję rąk.

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama