Reklama

Robert Lewandowski miał wypadek samochodowy! Piłkarz był uczestnikiem kraksy, do której doszło w niedzielę w Monachium. Jak podaje Sport1.de, w jego samochód miał wjechać inny pojazd, gdy Lewandowski jechał po Anię na lotnisko. Na szczęście skończyło na stłuczce, w której nikomu nic się nie stało. Portal poinformował, że wypadek nie był spowodowany przez Roberta. Szkody zostały oszacowane na około 25 tysięcy Euro!

Reklama

Pojawiły się jednak spekulacje, że incydent drogowy z udziałem Roberta Lewandowskiego mógł mieć wpływ na decyzję Pepa Guardioli, trenera Bayernu Monachium. W starciu z Benficą Lizboną, polski zawodnik zagrał dopiero w samej końcówce meczu. Zaraz po spotkaniu, Robert Lewandowski został zapytany, czy niedzielna stłuczka była powodem jego krótkiego występu w meczu.

To nie miało żadnego znaczenia. Myślę, że na decyzję trenera wpływ miało kilka czynników. Uznał, że przyda mi się chwila wytchnienia i dobrze będzie jak odpocznę. Pewnie też znaczenie miało to, że groziło mi zawieszenie za żółte kartki. Być może też chciał wywołać moją złość. Na pewno ten odpoczynek mi się przyda, bo końcówka sezonu jest ważna. Mam nadzieję, że moje bramki pomogą drużynie. To nie była moja wina. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Wszystko jest w porządku - powiedział w Canal Plus.

Cieszymy się, że Robertowi nic się nie stało i trzymamy kciuki za sukcesy jego drużyny w Lidze Mistrzów!

Zobacz też: Pamiętacie sexy fotkę z treningu Lewadowskich? Teraz posunęli się chyba jeszcze dalej!

Sprawę skomentował również jeden z dziennikarzy sportowych.

Robert Lewandowski miał wypadek samochodowy.

Reklama

Na szczęście piłkarzowi nic poważnego się nie stało.

Reklama
Reklama
Reklama