Marcin Mroczek pokazał jak przewozi syna w aucie, a inni rodzice ostro go skrytykowali! Co się nie spodobało mamom?
Marcin Mroczek pokazał jak przewozi syna w aucie, a inni rodzice ostro go skrytykowali! Co się nie spodobało mamom?
Marcin Mroczek został skrytykowany za to, że źle przewozi swojego syna w samochodzie . O co chodzi? Głównie o dwie sprawy. Jedna jest taka, że nie zdjął dziecku kurtki i przypiął Ignasia do fotelika. Co jest w tym złego? Kurtka ma za dużo luzu i pas w czasie hamowanie może spać razem z kurtką. Drugi powód to tablet. Ignaś ma prawie rok, a już ogląda jak zahipnotyzowany bajki. Niewinne zdjęcie synka Marcina Mroczka wywołało dyskusje oburzonych mam i tych, które bronią gwiazdora "M jak Miłość".
Marcin Mroczek oczywiście odpowiedział na zarzuty mam. Wytłumaczył się z zakładania kurtki i tableta... Co napisał?
Bardzo dziekuje za troske i wszystkie uwagi. Nie ma jak rady "doswiadczonych rodziców": bo moje dzieci, bo ja ze swoim malcem, itp.... Nie ma w podrozy nic bardziej stresujacego i niebezpiecznego jak placzace dziecko rozpraszajace kierujacego rodzica. Być moze wasze maluszki uspokaja spiew i czytanie lub opowiadanie bajek. Jestescie szcześciarzami i zazdroszczę, bardzooooo :) Moj Ignas to typowy wrazliwiec! Samo ubranie go w kurtke już nastraja go do pozdrozy :P i nie wyobrazam sobie by w taka pogode narazac go na zapalenie pluc i pakować go rozebranego do auta na 30 minutowa przejazdzke. BeSafe jest bardzo bezpiecznym fotelikem. Konstrukcja pozwala swobodnie umiescic maluszka i maksymalnie dla jego bezpieczenstwa sciagnac pasy. Kto przeszedl odpowiednie szkolenie (rozumiem, ze udzielajacy rad na pewno) wie o czy mowie. Ignas ma niecałe 10 miesiecy i o ile w domu rzadko oglada telewizje i bajki, bo go szybko nudza, to " pieski male dwa" na poczatek jazdy ratuja nam życie. Uspokaja sie i zaraz zasypia :) Pewnie kazdy ma sposob na swojego " aniolka" i nie mowie tu o 7 letnich dzieciakach, ktore moga ogladac swiat, a nie tylko tapicerke fotela :) Wszystkim młodym rodzicom cierpliwości i spokoju, a już doswiadczonym... przecież wy...