Mocne przemówienie Dody na gali Plejady o karierze, hejcie i... zazdrości w Cannes!
Mocne przemówienie Dody na gali Plejady o karierze, hejcie i... zazdrości w Cannes!
Inne gwiazdy były poruszone!
1 z 7
Doda pojawiła się na gali Gwiazd Plejady, gdzie nie tylko wręczała nagrodę, ale również sama została uhonorowana statuetką, za osiągnięcie pełnoletności na polskiej scenie muzycznej. Kiedy weszła na scenę, nikt nie spodziewał się, że jej przemowa zajmie około 6 minut i będzie tak dosadna! Doda poruszyła temat hejtu, swoich trudnych początków, a także sytuacji w Cannes! Zobaczcie!
Mocne przemówienie Dody na gali!
Doda zaczęła od podziękowań za nagrodę. Opowiedziała o swoich początkach w świecie show-biznesu, manipulacji ze strony niektórych dziennikarzy i kłamliwych publikacji na jej temat:
Bardzo dziękuję wszystkim za tę fantastyczną nagrodę. Jak miałam 15 lat, to wchodziłam do polskiego show-biznesu. Dorastałam na waszych oczach, przeżywałam wzloty i upadki, sukcesy i porażki. Zazdroszczę pani Beacie (Kozidrak, również została nagrodzona - przyp. red), że tak super wspomina swoje czasu, ja nie miałam tak łatwo. Teraz, jako dorosła kobieta, mogę podzielić się z Wami różnymi przemyśleniami. Moje życie nie było usłane różami. Ja nie miałam łatwo od samego początku. Jako nastolatka udzieliłam pierwszego wywiadu dla największej polskiej gazety, ugościłam panią w swoim domu. Następnego dnia przeczytałam słowa, których nigdy w życiu nie wypowiedziałam. Ten wywiad miał na celu zdyskredytować moją osobę. Pewnie na moim miejscu każdy by się poddał, ale ja postanowiłam zostać sobą w świecie, w którym trudno szukać słowności i prawdy. Na ponad pół miliona publikacji na mój temat jedynie 30% z nich jest zgodna z prawdą?
Doda wspominała również o debiucie. Wszystko, co osiągnęła, zawdzięcza sobie, ale w swoim przemówieniu nie pominęła rodziców, którzy zawsze ją wspierali:
Kiedy debiutując przyjechałam z Ciechanowa do Warszawy, nie miałam nic poza marzeniami i wielką odwagę, by je spełniać. Gdyby stały za mną wielkie pieniądze i znajomości, to może oszczędzono by mi permanentnej krytyki, ale bogaty tata nie sypnął groszem, lecz sprzedał swój ostatni kożuch, żeby kupić mi fortepian, żebym mogła się uczyć. Moja mama powiedziała mi: im będziesz chciała być lepsza, tym bardziej będą Cię ciągnąć za spódnicę do tyłu. Ale ja nie chciałam być coraz gorsza. Więc zmieniłam spódnice na zbroję i noszę ją do dziś, dziękuję Ci mamo. Kocham swoją rodzinę, uczę tego swoich fanów, że rodzina jest najważniejsza, zawsze będę jej bronić, nawet za cenę bana w telewizji, ja też wiem co to jest cenzura od lat.
Artystka opowiedziała również walce ze stereotypami:
Musiałam zmierzyć się z różnymi stereotypami i szufladkami, w które próbowano mnie wrzucić. Musiałam zdać test Mensy i pokazać, że mam te 156 IQ, żeby udowodnić, że nie jestem głupią blondynką, potem musiałam wygrać Słowika Publiczności na Festiwalu w Sopocie, żeby ktoś zauważył, że umiem śpiewać, kiedy zagrałam ponad 1000 koncertów, nie dało się podważyć miłości moich fanów, ale z łatwością przypięto mi łatkę skandalistki. Mówienie prawdy, nieuginanie karku, kiedy ktoś nas atakuje, a przede wszystkim spontaniczne zachowanie raczej nie jest skandaliczne. Jestem symbolem zdrowego, sportowego trybu życia. Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem lojalnym przyjacielem i że na każdy grosz zapracowałam sama. Tym chętnie pomagam innym potrzebującym. Czy jestem skandalistką? Nie, wręcz przeciwnie. Apeluję do Was, koledzy i koleżanki: wspierajmy się, jak tylko możemy! I szanujmy się, bo hejt równa się słabość.
Gwiazda wbiła szpilę również Agnieszce Jastrzębskiej, która próbowała ją "upokorzyć", nagrywając filmik z czerwonego dywanu w Cannes, za barierek, kiedy to wokalistka próbowała zrobić selfie z hostessą. Co powiedziała Doda? Najmocniejsze słowa wieczoru - na kolejnej stronie galerii!
Zobacz także: Doda przeznaczyła samochód na aukcję charytatywną i padła ofiarą oszusta! Jak do tego doszło?
Pełne przemówienie Dody!
2 z 7
Doda nie oszczędziła dziennikarki TVN:
Pewna dziennikarka zza bramkami czerwonego dywanu nagrywała moją dezorientację. Byłam pierwszy raz w tej nowej roli. Czy to grzech się uczyć?! Potem wysłała ten film jako donos do Polski, uważając to za największy sukces w swojej delegacji w Cannes. Czy wygenerowanie skandalu na najniższym poziomie tam, gdzie go nie ma, i z premedytacją przeinaczania faktów, by obśmiać swoją koleżankę, tak, byłyśmy kiedyś koleżankami, jest godne? Czy tak robi kobieta kobiecie, Polka Polce? Na szczęście na rynku jest gro fantastycznych i przyjaznych ludzi mediów, którym daleko jest od prowincjonalnego myślenia. Patrzą globalnie, nie mają w sobie zawiści i zazdrości. I to Wam chciałabym dedykować tę nagrodę - zakończyła Doda.
Jej przemówienie spotkało się ze sporym aplauzem publiczności.
3 z 7
4 z 7
5 z 7
6 z 7
7 z 7