„To jest miś na miarę naszych możliwości!”, „Co ja sobie za to kupię? Waciki?”, „Makao i po makale!” Cytatami z kultowych polskich komedii mówimy na co dzień niemal wszyscy, jednak – jak podkreślają grający w tych filmach aktorzy – warto wybierać takie, które nie ranią i nie obrażają.

Reklama

Kampania "Co wolno w filmie, to nie w życiu"

Cezary Pazura, Katarzyna Figura i Michał Milowicz, bez których trudno wyobrazić sobie polskie komedie, przekonują wraz z kanałem Kino Polska, że obraźliwe stereotypy i sformułowania, jakie pojawiają się w filmach, mogą być zabawne jedynie na ekranie. Na co dzień lepszy jest język wolny od krzywdzących stereotypów i nienawiści. W kampanii „Co wolno w filmie, to nie w życiu” dają jasno do zrozumienia, że cytaty w rodzaju „To jest moja żona lafirynda”, „Dupeczki, jazda roznosić drinki”, „No i co ty, w mordę p… bambusie” czy „Cycki se usmaż” to nie jest coś, co warto przywoływać w rozmowach. Robiąc to, nie tylko można kogoś obrazić, ale i wyjść na mało rozgarniętego, grubiańskiego buca.

Mat.prasowe

Czy to znaczy, że polskie komedie są już passé? Oczywiście, że nie! Są ponadczasowe, a my będziemy je oglądać i „mówić nimi” jeszcze długie lata! Chodzi o to, by oglądając je, nie zapominać, że żonglowanie cytatami nie może odbywać się kosztem innych.

Najlepiej podsumował to Cezary Pazura, który w ramach kampanii wraz z Katarzyną Figurą i Michałem Milowiczem komentuje najgłośniejsze, najbardziej niepoprawne politycznie sceny i cytaty:

Jestem aktorem, więc bywam rasistą, seksistą i homofobem, ale tylko na ekranie, nigdy w życiu codziennym".

Mat.prasowe

I właśnie w tym rzecz!

Zobacz także

Jakie komedie obejmuje kampania? Te, które lubimy najbardziej! Zobaczymy je na kanale Kino Polska już jesienią:

Którego filmu nie możecie się doczekać? :)

Materiał powstał z udziałem Kino Polska

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama