Meryl Streep jako najgorsza śpiewaczka świata i Tomasz Kot, jako... kot! Co jeszcze w kinach?
Meryl Streep jako najgorsza śpiewaczka świata i Tomasz Kot, jako... kot! Co jeszcze w kinach?
1 z 4
Zapraszam do przeglądu wybranych premier filmowych weekendu. O wszystkich przeczytacie w każdy piątek na MOIM BLOGU. A zaczynamy od:
Boska Florence Florence Foster Jenkins
Meryl Streep zdobyła już w swojej karierze wszystko, potem znów zdobyła wszystko i wróciła, żeby zdobyć wszystko. Nic więc dziwnego, że może sobie pozwolić na zabawę aktorstwem, a na swój kolejny popis wybrała prawdziwą historię Florence Foster Jenkins, artystki okrzykniętej mianem najgorszej śpiewaczki świata. Co nie przeszkodziło jej zdobyć popularność i gromadzić pełne sale na swoich koncertach.
Boskiej Meryl towarzyszy na ekranie Hugh Grant, który po dłuższej przerwie znów trochę częściej pojawia się na ekranach. Taka obsada w połączeniu ze Stephenem Frearsem ("Niebezpieczne związki", "Tajemnica Filomeny") za kamerą gwarantuje zabawę na przynajmniej przyzwoitym poziomie. Fani najlepszej aktorki świata powinni być zadowoleni.
Werdykt: Dla fanów Meryl Streep
Zwiastun:
2 z 4
Ben-Hur
To kolejna ekranizacja słynnej powieści Lewisa Lewa Wallace'a. W historii kina złotymi zgłoskami zapisała się ta z 1959 roku, z Charltonem Hestonem w roli głównej. Film Williama Wylera zgarnął jedenaście statuetek Oscara i trudno przewidywać, by najnowsza wersja choć zbliżyła się do tego osiągnięcia. Właściwie jeden Oscar byłby już sukcesem dla tego nakręconego wydaje się, że zbyt nowocześnie filmu. Współczesny montaż i niemal komiksowy sposób prowadzenia akcji, znak firmowy reżysera filmu Timura Bekmambetowa, raczej średnio pasują do tej opowieści z czasów biblijnych. No ale może w tym szaleństwie jest metoda.
Bohaterem filmu jest tytułowy Ben-Hur (Jack Huston), żydowski książę niesłusznie oskarżony o zdradę przez swojego przyrodniego brata Messalę (Toby Kebbell) i zesłany na galery. Po latach wraca do Jerozolimy, by dokonać srogiej zemsty. Tam poznaje Jezusa Chrystusa (Rodrigo Santoro)...
Werdykt: Nowoczesne widowisko biblijne
Zwiastun:
3 z 4
Rekiny wojny War Dogs
Oparta na prawdziwej historii opowieść o dwóch młodych ludziach, którzy dzięki wykorzystaniu mało znanego projektu rządowego zdołali szybko się dorobić. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie pokłosie całej sytuacji. Wkrótce nasi bohaterowie wygrywają przetarg na uzbrojenie armii, któremu to zadaniu nie są w stanie sprostać. A przynajmniej nie bez pomocy podejrzanych znajomych.
Na papierze wszystko wygląda bardzo dobrze. Za kamerą Todd Phillips, autor popularnej serii "Kac Vegas", a przed kamerą Jonah Hill, który znakomicie połączył swój talent komediowy z występami w poważniejszym kinie oraz opromieniony blaskiem sukcesu "Whiplash" Miles Teller. Ja mimo to nie jestem przekonany i gdybym miał oceniać, to postawiłbym na kino dobre lecz nic ponadto. Poza tym nie każdy lubi, gdy żartuje się z tak poważnych spraw jak wojna. Ostatecznie jednak po to doklejam zwiastuny, byście sami mogli zdecydować :).
Werdykt: Na dwoje babka wróżyła
Zwiastun:
4 z 4
Jak zostać kotem Nine Lives
Tomasz Kot w roli kota? Brawo! Już sam ten pomysł zachęca do sprawdzenia, jak jeden z najlepszych polskich aktorów poradził sobie w roli futrzaka. Co prawda tylko głosowo, ale i tak brzmi (nomen omen) ciekawie. A co z resztą filmu?
"Jak zostać kotem" to typowa familijna opowieść z morałem, w której wykorzystano ograny w kinie motyw zamiany ciał. Byli już mężczyźni w ciele dziecka, kobiety w ciałach mężczyzn, faceci w skórze psa, czas na kota. Kot jest niewątpliwym ulubieńcem tzw. internetów, a kocie filmiki osiągają na Youtube milionowe odsłony. Jeśli do kina wybierze się co dziesiąty miłośnik takiej rozrywki - sukces gwarantowany.
Tom Brand (Kevin Spacey) jest zapracowanym biznesmenem, który nie ma czasu dla swojej rodziny i nie przepada za kotami. Będzie jednak musiał zrewidować swój sposób na życie, gdy niespodziewanie zostanie kotem. Tomaszem Kotem.
Werdykt: Komedia dla całej rodziny
Zwiastun: