Powrotu Tatu nie będzie. Poszło o groźby i szantaże jednej z wokalistek
Jakie warunki stawiała?
Kontrowersyjny duet z Rosji pojawił się na scenie po raz pierwszy prawie 15 lat temu. Dziewczyny wzbudziły ogromną sensację na całym świecie występując jako para lesbijek. Po latach okazało się, że wszystko było wyreżyserowane na potrzeby promocji. Z czasem o zespole mówiło się coraz mniej, a wokalistki skupiły się na solowych karierach.
Zobacz: Zespół t.A.T.u. wróciły na scenę. Zobacz wideo z występu w Soczi
Od początku roku coraz więcej mówiło się o powrocie dziewczyn na scenę, potwierdzeniem czego miał być występ na otwarciu Igrzysk Olimpijskich w Soczi. Wideo z występu szybko zaczęło znikać z sieci, a rosyjska telewizja zablokowała jego emisję, chociaż nie widać na nim czułości.
Kilka dni po wspomnianym show dziewczyny weszły do studia i zaczęły nagrywać materiał na nowy album. Niestety, nie minął tydzień a już ogłoszono, że powrót jednak nie dojdzie do skutku. Lena Katina wystosowała oświadczenie w którym podaje przyczynę rezygnacji współpracy z Julią:
Z powodu niewłaściwego zachowania Julii wobec mojej osoby, muszę oznajmić, że nasza wspólna współpraca jest niemożliwa. Pomijając wiele okropnych i raniących komentarzy kierowanych w moją osobę, Julia zagroziła mi , że jeżeli nie dostosuje się do nowych warunków t.A.T.u. ustalanych przez nią i jej team to znajdzie sobie inną rudą wokalistkę by mnie zastąpić. Na dodatek grożono mi, że Julia wykorzysta swoje wpływy w telewizji Channel 1 Russia aby bojkotować moją solową karierę. W tym momencie zrozumiałam, że nasza dalsza współpraca nie ma sensu, tak samo jak komunikacja między nami
Żałujecie, że nie usłyszycie nowego materiału t.A.T.u?
Największa skandalistka w show biznesie: