Potwierdziły się obawy Sandry Kubickiej. „Dokładnie tego chciałam uniknąć”
Sandra Kubicka opublikowała wpis, w którym ujawniła, że stało się coś, czego obawiała się od dłuższego czasu. Celebrytka ma powody do zmartwień. Co się stało?
Jakiś czas temu Sandra Kubicka ograniczyła aktywność w sieci. Podczas gdy fani czekali, aż celebrytka potwierdzi, że urodziła i pochwali się zdjęciem pociechy, modelka podzieliła się niepokojącym wpisem. Wcześniej niemal codziennie relacjonowała przebieg ciąży. Internauci czekają, aż gwiazda zdradzi im coś więcej. Teraz przyznała, że spełniły się jej obawy.
Sandra Kubicka była śledzona przez paparazzi
Pod koniec maja Sandra Kubicka zaniepokoiła fanów dramatycznym wpisem. Wygląda na to, że celebrytka przechodzi bardzo trudny okres, czego już nie ukrywa. Wiadomości o nadejściu na świat malucha modelki jak dotąd nie nadeszły. Tymczasem influencerka znów opowiedziała o problematycznych wydarzeniach, które ostatnio ją spotykały.
Tuż przed Dniem Matki Sandra Kubicka opowiedziała o niełatwych doświadczeniach. Przyznała, że od początku bała się, że będzie śledzona przez paparazzi. Obawy okazały się uzasadnione. Choć celebrytka próbowała zachować anonimowość, nie mogła liczyć na spokój.
Dokładnie tego chciałam uniknąć. Dlatego nie chciałam mówić, w którym tygodniu jestem ani gdzie rodzę, aby w spokoju dotrzeć do szpitala, nie stresując się, że ktoś mi zrobi zdjęcia
W dalszej części Kubicka dodała, że po wizycie u terapeutki była śledzona przez paparazzi. Samochód z fotografami jeździł za nią i Baronem, nie dając za wygraną. Gwiazda zgubiła ich dopiero po jakimś czasie.
Tego dnia widziałam się z moją terapeutką, Alek mnie odebrał i zauważyłam, że jeździ za nami po mieście auto, a w środku ktoś robi zdjęcia. Chcieliśmy jechać do domu, ale nie chcieliśmy, żeby wiedzieli, gdzie mieszkamy. Jeździliśmy po mieście i dopiero gdy tramwaj zajechał im drogę, to ich zgubiliśmy
Fani nadal czekają na wieści w sprawie ciąży Sandry Kubickiej. Czyżby modelka czekała do Dnia Matki?
Zobacz także: Sandra Kubicka urodziła? Ten wpis nie pozostawia wątpliwości