Poruszyły mnie słowa Anny Rusowicz nt. rozstania z mężem. "Uciekałam wtedy z domu, tak emocjonalnie"
Anna Rusowicz ma za sobą rozwód, do którego doprowadziła niewierność męża. O wszystkim dowiedziała się wyjątkowo trudnym dla niej momencie. Chociaż nie robi tego często, teraz wróciła pamięcią do tego czasu i wyznała, co jej pomogło.
Anna Rusowicz jest cenioną polską wokalistką, która przyzwyczaiła fanów do tego, że raczej nieczęsto opowiada o swoim życiu prywatnym. A było ono bardzo burzliwe, szczególnie w 2022 roku, gdy szerokim echem odbiły się małżeńskie problemy artystki. Ona sama dopiero po czasie przyznała, że jej związek rzeczywiście się zakończył. W najnowszym wywiadzie opowiedziała, jak się czuła w tamtym czasie, a także zdradziła, co pomogło jej nie myśleć o kłopotach.
Poruszyło mnie wyznanie Anny Rusowicz
Ania Rusowicz ciszy się ogromnym uznaniem wśród polskich słuchaczy, choć rozgłos przyniósł jej nie tylko niezwykły talent wokalny, ale i fakt, że jest córką Ady Rusowicz i Wojciecha Kordy, członków zespołu Niebiesko-Czarni. Sama jednak ciężko pracowała nad rozwojem kariery, która rozkwita do dziś. Życie zawodowe wokalistki budzi podziw wśród fanów, z kolei prywatne - szereg skrajnych emocji.
Gdy miała zaledwie 7 lat, na skutek wypadku samochodowego straciła matkę, ale po tym nie trafiła wcale pod opiekę ojca, a wujków. Przez wiele lat nie utrzymywała z nim kontaktu, jednak nie pozostała obojętna na jego śmierć w 2023 roku i pożegnała go w sieci wzruszającymi słowami. Na polu uczuciowym Ania Rusowicz również nie miała lekko, choć problemy zaczęły się raptem kilka lat temu.
W 2012 roku wyszła za Huberta Gasiulę, z którym wspólnie grała w zespole IKA. W 2017 roku para doczekała się synka Tytusa, ale już w 2022 roku zaczęły pojawiać się plotki o rozwodzie, które po czasie zostały potwierdzone. Powodem rozpadu małżeństwa była niewierność męża! Od tamtej pory Ania Rusowicz niewiele mówiła na temat rozstania, jednak przy okazji najnowszego wywiadu dla Elle Essence zdecydowała się otworzyć.
Rozwód zbiegł się w czasie z jej udziałem w programie "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" i jak się okazuje, nie był to przypadek. Przedtem piosenkarka otrzymywała już propozycję udziału w show, ale postanowiła zrobić to dopiero, gdy jej życie prywatne zaczęło się sypać. Był to dla niej szczególnie trudny czas, ponieważ z powodu pandemii nie miała pracy i tak jak reszta Polaków, była wręcz skazana na przebywanie w domu. W "TTBZ" znalazła swego rodzaju ukojenie i ucieczkę od problemów.
To był czas pandemii jeszcze, więc nie było roboty. Siedzenie w domu. Nie było koncertów. D*pa straszna. Druga sprawa, trzeba było zarobić na rachunki. A trzecia sprawa, miałam bardzo trudny okres rozstaniowy, życiowy i trochę uciekałam wtedy z domu, tak emocjonalnie, żeby do ludzi, do energii, do światła, wiesz, do pracy
Mimo wszystko Ania Rusowicz dostrzega w tamtym czasie wiele pozytywów.
To był świetny czas. Poznałam tam mnóstwo wspaniałych ludzi, cudownych, przygoda. A poza tym wzięłam sobie na chwilę wakacje od samej siebie. (...) Przez chwilę nie musiałam być w swoich problemach
Biorąc udział w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" Ania Rusowicz trafiała na wiele smutnych piosenek, w których tekście można było doszukać się wersów odzwierciadlających jej ówczesną sytuację. Choć wielu zapewne pogrążyłyby one w jeszcze większej rozpaczy, wokalistka dała im rade, z czego jest dziś dumna.
Dźwignęłam to, jestem z siebie dumna. Jak my coś robimy, coś trudnego, piekielnie dla nas trudnego, a potem jeszcze udaje nam się to zrobić, satysfakcja... ja bym sobie w życiu tego nie odebrała. Ja po prostu być może mam tą odwagę w sobie, że ja lubię wyzwania. Po prostu uważam, że nic tak nas nie rozwija, jak nasze same przez nas postawione wyzwania
Dziś Ania Rusowicz cieszy się spokojem i sukcesywnie rozwija swoją karierę.
Zobacz także: Konflikt między Caroline Derpienski a Marianną Schreiber nabiera rozpędu: "Dałam ci darmową reklamę"