Pokonało ją jedno pytanie w „Milionerach”. Internauci przecierają oczy ze zdumienia. Dziecinnie proste?
Pierwsze pytanie, które padło we wtorkowym odcinku teleturnieju "Milionerzy" wprawiło widzów w osłupienie. Odpowiedź na nie była banalna?
Pytania w teleturnieju "Milionerzy" potrafią wywołać ogromne emocje nie tylko u uczestników, ale także u widzów. Jak się okazuje, nie zabrakło ich również podczas wtorkowego odcinka. Kiedy z ust Huberta Urbańskiego padło jedno pytanie, wielu nie wierzyło w to, co wydarzyło się w studiu.
Tym razem na fotelu w "Milionerach" zasiadła młoda studentka ze Szczecina, jednak gdyby nie koło ratunkowe i publiczność, zostałaby ona pokonana już przez pierwsze pytanie. Zdaniem widzów, odpowiedź na nie była wręcz banalna. Cóż, jak widać stres robi swoje.
Zobacz także: Jak wygląda baktrian? Gdzie toczy się akcja "Otella"? Pytania z Milionerów. Sprawdź odpowiedzi!
"Milionerzy": Padło pytanie za 500 zł. Okazało się za trudne?
Droga do tytułowego miliona nie zawsze jest łatwa, na szczęście jednak uczestnicy mają w zapasie trzy koła ratunkowe, które mogą pomóc im w zaznaczeniu dobrej odpowiedzi. Jak się okazuje, tym razem jedno z nich uczestniczka musiała wykorzystać już przy pierwszym pytaniu i tym samym mimowolnie stała się bohaterka internetowych komentarzy.
Nie wierzyłam w to, co widziałam, a przede wszystkim - słyszałam - czytamy w jednym z komentarzy na Twitterze.
O co takiego zapytał Hubert Urbański? Jak się okazuje, pytanie za 500 zł, które sprawiło uczestniczce poważne trudności, dotyczyło popularnej powieści "Trzej muszkieterowie"
Mistrzami jakiej broni są Atos, Portos i Aramis z książki Alexandra Dumasa?
A: szabli
B: szpady
C: włóczni
D: miecza
Znasz odpowiedź na pytanie? Choć wielu określiło ją mianem banalnej, imiona muszkieterów niewiele mówiły uczestniczce, która nie ukrywała swojego wahania. Ostatecznie o pomoc poprosiła publiczność, dzięki której zaznaczyła opcję B. i przeszła do dalszej gry. Choć internauci nie powstrzymali się od złośliwości, trzeba pamiętać, że udział w "Milionerach" potrafi być naprawdę stresujący, a zasiadając w fotelu na przeciwko Huberta Urbańskiego od emocji nie trudno zapomnieć własnego języka.
"Milionerzy" to jeden z ulubionych teleturniejów polskich widzów. Jak się okazuje, każdy z jego odcinków jest w stanie wywołać w nas prawdziwą fale emocji.
Nieprzerwanie od początku programu jego gospodarzem jest Hubert Urbański. Jego przenikliwy wzrok i pytający ton głosy nie raz wzbudził w uczestnikach wątpliwości. Chcielibyście zasiąść w fotelu na przeciwko słynnego prowadzącego?