Reklama

W miniony weekend na nowo odżyła sprawa głośnego wypadku, w którym dekadę temu brali udział Piotr Adamczyk i Weronika Rosati. Dokładnie w 10. rocznicę tego zdarzenia, aktorka zamieściła na swoim Instagramie długi wpis, w którym zwróciła się także do samego Piotra Adamczyka. Aktorka zaapelowała, aby ten "nie wykonywał zawodowych lub innych szkodliwych działań przeciwko niej".

Reklama

- Otwarta notka do kierowcy @piotradamczykactor. Piotrze, Będzie krótko. 10 lat temu,my wiemy jaka była i jest prawda. Prosze Cię o niewykonywanie zawodowych lub innych szkodliwych działań przeciwko mnie. Nie chce wyciagać spraw i dowodów, chce żyć bez przeszkód i fałszywych mitów na mój temat i na temat tego wypadku i otaczajacych go wydarzeń.
Na to zasługuje i tego od Ciebie oczekuje.

Teraz Piotr Adamczyk wydał w tej sprawie oświadczenie.

Piotr Adamczyk wydał oświadczenie. "Pani Weronika Rosati upatruje we mnie przyczyny swoich zawodowych niepowodzeń"

Piotr Adamczyk odniósł się do wpisu Weroniki Rosati w swoim oświadczeniu. Jak podkreślił "wszystkie sugestie w nim zawarte, które odnoszą się do jego osoby, są nieprawdziwe i obliczone wyłącznie na wywołanie sensacji". Aktor zdecydował się także wbić szpilkę swojej byłej partnerce twierdząc, że "Weronika Rosati upatruje w nim przyczyny swoich zawodowych niepowodzeń".

- Wszystkie sugestie zawarte w ostatniej publikacji Pani Weroniki Rosati, które odnoszą się do mnie, są nieprawdziwe i obliczone wyłącznie na wywołanie sensacji. Przykro mi, że Pani Weronika Rosati upatruje we mnie przyczyny swoich zawodowych niepowodzeń i sugeruje, iż podejmuję jakieś bliżej nieokreślone "szkodliwe działania", co jest oczywistą nieprawdą - zaczął Piotr Adamczyk.

TRICOLORS/EAST NEWS

Zobacz także: Weronika Rosati na premierze „Brigitte Bardot cudowna”. Jej suknia inspirowana jest słynną gwiazdą Hollywood

W dalszej części swojego oświadczenia, Piotr Adamczyk dodał:

- Nigdy w żaden sposób nie działałem, ani nie zamierzam działać na szkodę Pani Weroniki. Co do sugestii, iż nie pokryłem kosztów leczenia, odsyłam Państwa do oświadczenia mecenasa Graneckiego, który w tej sprawie, 10 lat temu - po analogicznych medialnych oskarżeniach - złożył w tym przedmiocie w moim imieniu oświadczenie - czytamy.

Instagram/Piotr Adamczyk

Przed zamieszczeniem oświadczenia w mediach społecznościowych, aktor udzielił też krótkiego komentarza portalowi Plejada. Przyznał wówczas, że nie chciałby komentować wydarzeń sprzed 10 lat i dodał:

- Wolałbym odesłać tylko do podobnych publikacji — chyba z 10 lat temu były podobne zarzuty. Tam wtedy w moim imieniu mecenas Granecki dał oświadczenie.

We wspomnianym oświadczeniu sprzed 10 lat, mogliśmy wówczas przeczytać:

- Sugestia, iż Pan Piotr Adamczyk pozostawił Panią Weronikę Rosati bez pomocy finansowej nie poczuwając się do obowiązku pokrycia kosztów leczenia jest nieprawdziwa, albowiem pokrył on koszty wszystkich operacji, leczenia oraz rehabilitacji zarówno tych wykonywanych za granicą jak i w Polsce. [...] Jednocześnie celem wsparcia byłej partnerki w dalszym ciągu (choć minęło już 7 miesięcy od rozstania) pokrywa on w całości koszty wynajmu luksusowego apartamentu dla Pani Weroniki Rosati w L.A.

Na reakcję Weroniki Rosati nie trzeba było długo czekać. Aktorka również wydała oświadczenie:

- W związku z treścią publikacji plejada.pl i przytoczeniu w jej osnowie oświadczenia pełnomocnika Pana Piotra Adamczyka sprzed 10 lat, aby nie było wątpliwości i niedomówień — koszty rehabilitacji były pokrywane przez pana Piotra Adamczyka zgodnie z treścią ugody do 5 grudnia 2016 r. Od tej daty i nadal koszty te pokrywam we własnym zakresie ja. Wspólne mieszkanie, o którym mowa w publikacji, było finansowane do 31 grudnia 2015 r. - dodała aktorka.

Reklama

Co sądzicie o całej sprawie?

Reklama
Reklama
Reklama