Reklama

Choć w ostatnich tygodniach wydawało się, że na linii Katarzyna Cichopek, Maciej Kurzajewski i Paulina Smaszcz zapanował spokój, to jednak wszystko wskazuje na to, że szykuje się wielki powrót medialnej afery. Paulina Smaszcz właśnie udzieliła komentarza dla jednego z portali internetowych i wyjaśniła, dlaczego zamieściła w sieci zdjęcie nie swojej wnuczki. Jak się okazało, miało to związek właśnie z Maciejem Kurzajewskim i Katarzyną Cichopek, którym dziennikarka ponownie nie szczędzi gorzkich słów. Co tym razem się stało?

Reklama

Paulina Smaszcz gorzko o Katarzynie Cichopek i Macieju Kurzajewskim

Paulina Smaszcz i Maciej Kurzajewski przed kilkoma dniami zostali dziadkami. Na świat przyszła pierwsza pociecha ich starszego syna. Obydwoje są z tego powodu bardzo szczęśliwi i chętnie dzielą się swoją radością w sieci. Ostatnio Maciej Kurzajewski wraz z Katarzyną Cichopek kupowali dziecięce ubranka, a niedługo potem Paulina Smaszcz pokazała na swoim InstaStories zdjęcie noworodka, otulonego kocykiem. Wszyscy wówczas pomyśleli, że dziennikarka pochwaliła się swoją wnuczką. Jak się jednak okazało, Paulina Smaszcz pożyczyła sobie zdjęcie niemowlęcia z internetu i wcale nie pokazała córki swojego syna. W rozmowie z Plejadą wyjaśniła, dlaczego to zrobiła. Jak się okazało, była to odpowiedź na wspomniane zakupy Macieja Kurzajewskiego i Katarzyny Cichopek, którzy - w opinii Pauliny Smaszcz - "lansują się na dziecku".

- Nigdy nie sugerowałam ani nie podpisałam, że to wnuczka! Maciej Kurzajewski z panią Katarzyną Cichopek reklamuje sklep z ubrankami, lansując się na naszej wnuczce i mówi o niej, jakby jego relacje ze starszym synem i naszą synową były przynajmniej pozytywne, a są tragiczne. Pani Katarzyna w ogóle w tych relacjach nie istnieje i raczej nie zaistnieje - grzmi w rozmowie z Plejadą, Paulina Smaszcz.

EOS

Zobacz także: Paulina Smaszcz stanowczo reaguje na gratulacje od Katarzyny Cichopek! Wbiła szpilę byłemu mężowi i jego partnerce

Paulina Smaszcz z kolei w rozmowie z Plotkiem dodała, że opublikowała zdjęcie obcego dziecka w sieci, by zareklamować "piękne kocyki z pięknymi dziećmi". Przy okazji dodała, że "uczy się tego od najlepszych", sugerując, że ma na myśli byłego męża i Katarzynę Cichopek, którzy ostatnio zareklamowali dziecięce ubranka.

- Zdjęcie pochodzi z reklamy kocyków. Bardzo pięknych z pięknymi dziećmi na reklamach. Uczę się w tym kraju od najlepszych, czyli tych, co kłamiąc o rodzinie i relacjach zarabiają pieniądze na reklamach, oszukując internautów i obserwujących. Jak widać może to łatwo zrobić, a kłamliwe, opłacane portale plotkarskie, głodne sensacji, kłamstw i agresji, łykają to jak masło - dodała Paulina Smaszcz w rozmowie z Plotkiem.

Pawel Wodzynski/East News

Zobacz także: Katarzyna Cichopek o wnuczce Kurzajewskiego: "Nie jestem przyszywaną babcią"

Na koniec Paulina Smaszcz wytoczyła naprawdę mocne działa i stwierdziła, że jej były mąż i jego nowa partnerka to "kłamliwa para zdrajców". Dziennikarka wyraża również nadzieje, że wspomniane przez nią "zakłamanie" pary, zostanie niedługo zauważone przez innych.

- Może wreszcie ktoś zauważy, że poziom zakłamania tej pary osiągnął taki szczyt manipulacji i okłamywania społeczeństwa jak ich pracodawca oraz agresywny portal plotkarski promujący pod niebiosa tę kłamliwą parę zdrajców. Ręka rękę myje. A teraz po raz kolejny możecie na mnie wylewać wiadro pomyj. Jako była żona, kochająca Matka i dojrzała kobieta w tym kraju już się przyzwyczaiłam. Nie zabronicie mówić mi prawdy i stawać w obronie mojej rodziny - dodała w rozmowie z Plejadą.

Reklama

Myślicie, że Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski zareagują?

Reklama
Reklama
Reklama