Paulina Smaszcz straciła ukochanego w tragicznym wypadku: "Wciąż myślę, że nagle zadzwoni"
Paulina Smaszcz opowiedziała o swojej dawnej miłości. Jej ukochany zginął w tragicznym wypadku. Poruszający wpis dziennikarki.
Paulina Smaszcz często publikuje swoje przemyślenia na Instagramie, ostatnio postanowiła napisać post o trzech miłościach, które według niej pojawiają się w życiu każdej kobiety. Dziennikarka nawiązała również do swoich osobistych przeżyć i zdradziła, że straciła ukochanego na skutek śmiertelnego zdarzenia. Do dziś ma do niego sentyment.
Ukochany Pauliny Smaszcz zginął w wypadku
Paulina Smaszcz była w związku małżeńskim z Maciejem Kurzajewski przez 24 lata. Owocem ich miłości są synowie: Franciszek i Julian. W 2020 roku para postanowiła się rozwieść — dziś prezenter "Pytania na śniadanie" układa sobie życie u boku Katarzyny Cichopek, a jego była żona wciąż jest singielką. Smaszcz jest bardzo aktywna na swoim Instagramie, na którym pokazuje swoją codzienność, kulisy swojej pracy czy dzieli się przemyśleniami. Ostatnio 50-latka postanowiła napisać post o trzech miłościach w życiu. Najpierw wspomniała o pierwszym wybranku, z którym zbudowała rodzinę.
Moja pierwsza miłość: wyidealizowana, myślałam, że na zawsze. Mam z niej dzieci, bo dzieci powinny pochodzić z miłości
Zobacz także: Paulina Smaszcz pokazała nowe zdjęcie. Zaskoczyła wyznaniem: „Kochanie, jestem dla Ciebie idealna”
W dalszej części postu Paulina Smaszcz opowiedziała o swojej drugiej miłości, która została zakończona przez tragiczną śmierć partnera. Po raz pierwszy prezenterka otworzyła się na ten temat.
Druga miłość: trudna, pełna zwrotów akcji. Niestety niespełniona, przerwał ją jego tragiczny wypadek. Wciąż myślę, że nagle zadzwoni, jak zawsze pełen uśmiechu, radości życia i pełen pasji, jaką było latanie. Po pogrzebie nie skasowałam jego nr telefonu. Nigdy nie skasuję. Kiedy latam, przypominam sobie jego słowa, w jego ojczystym języku „Paulinka, nie martw się, masz taką energię, że niebo uśmiecha się do Ciebie
Na koniec była żona Macieja Kurzajewskiego wspomniała o trzeciej miłości, której jeszcze nie doświadczyła.
Trzecia, nie wiem, czy przyjdzie. Nie czekam. Po prostu żyję i szukam szczęścia w codzienności
Zobacz także: Dramatyczny wpis Pauliny Smaszcz. Nagle straciła najbliższą osobę. "Nie śpię"
Internauci chętnie komentowali post Pauliny Smaszcz i podzieli się swoimi osobistymi doświadczeniami.
Mam 38 lat. Nie byłam nigdy zakochana. Zauroczona tak.
Ja już nie wierzę w żadną miłość
Mam wspaniałego męża, jesteśmy już razem 25 lat. Oby tak zostało już na zawsze
Jesteście zaskoczeni tak osobistym wpisem Pauliny Smaszcz?