Media od kilku tygodni żyją konfliktem, który zrodził się na planie "Dance, Dance, Dance". Wybuchł on między Ewą Chodakowską, jurorką show, a Pauliną Krupińską - uczestniczką, która pożegnała się już z zabawą. Co ciekawe, konflikt przeniósł się poza program i wszystko wskazuje na to, że będzie miał swój finał w sądzie.

Reklama

Konflikt Pauliny Krupińskiej i Ewy Chodakowskiej

Jesteś osobą, która w pakiecie dostała urodę, ciało. (...) Chcę zobaczyć więcej zaangażowania z twojej strony, więcej potu, nawet trochę łez. Muszę wiedzieć, że ci zależy - powiedziała Ewa Chodakowska (37) do Pauliny Krupińskiej-Karpiel (31), oceniając jej występ w „Dance, dance, dance”.

Paulina ze łzami w oczach odpowiedziała, że jej zależy, bo wyszła na parkiet mimo zakazu od fizjoterapeuty. Po programie napisała rozżalona na Instagramie:

Nic nie muszę robić: po prostu jestem

Dodała, że część przykrej wypowiedzi jurorki została w programie wycięta. Chodakowska zapewniła, że nie chciała jej urazić.

Padłam ofiarą manipulacji! Ze strony kobiety, którą podziwiałam... - tłumaczyła trenerka gwiazd.

Paulina przysłała "Fleszowi" oświadczenie, w którym odniosła się do całej sytuacji.

Chcę podkreślić, iż nigdy nie było moim celem wywołanie konfliktu ani też jego eskalacja. Odnosiłam się wyłącznie do publicznie udostępnionych materiałów przez producentów i takie materiały wykorzystywałam na swoim profilu w social mediach - czytamy.

Obie gwiazdy kontaktują się teraz przez prawników. Jeśli się nie pogodzą, spotkają się w sądzie.

Zobacz także

Jak myślicie, jaki będzie finał tej sprawy?

EastNews

Paulina Krupińska wystąpiła w programie w duecie z Klaudią Halejcio

East News
Reklama

Zobacz także: Kazadi zdradza kulisy konfliktu Krupińskiej i Chodakowskiej! "Niefajnie się to zakończyło"

Reklama
Reklama
Reklama