Reklama

Czasem jest tak, że jest się wegetarianinem, czyli nie je się mięsa, ale buty zakłada się ze skóry. Rzadziej trafia się na prawdziwych wegetarian, którzy rezygnują nie tylko z jedzenia mięsa, ale też z noszenia skórzanych butów, torebek czy kurtek. Jedną z takich osób jest aktorka Maja Ostaszewska.

Reklama

Artystka zrezygnowała zresztą nie tylko z jedzenia mięsa, ale też ryb. Swoją decyzję uzasadniła złym samopoczuciem psychicznym, kiedy tylko sięgała po te drugie. Jak pisze "Na żywo" za żywnością, poszła garderoba aktorki, w szczególności zaś torebki i buty.

- Gdy pytam w sklepie, z czego są zrobione i słyszę odpowiedź, ze "oczywiście z prawdziwej skóry", grzecznie dziękuję i wychodzę. - wyznała aktorka w tygodniku.

Pozazdrościć determinacji i samodyscypliny!

Reklama

daks

Reklama
Reklama
Reklama