Stylizacje Mai Ostaszewskiej są jak sinusoida: raz jest bardzo źle, raz jest bardzo dobrze. Latem, na Festiwalu Filmowym w Gdyni, aktorka założyła po raz pierwszy długą suknię vintage od Versace. Ponieważ było ciepło, aktorka całkiem nieźle prezentowała się bardzo kolorowej sukni. Niestety, w miniony piątek Ostaszewska postanowiła założyć ją znów. Suknia nie pasowała ani do okoliczności (pokaz Gosi Baczyńskiej odbywał się na dworzu przy prawie minusowej tempaerturze), ani do dodatków, które Maja dobrała.

Reklama

Ciężkie buty i skórzana kurtka naszym zdaniem zupełnie nie pasowały do letniego charakteru sukienki. Cała stylizacja była odrobinę nietrafiona.

A Wy, co myślicie o stylizacji Ostaszewskiej? W której wersji bardziej się Wam podoba?

kj

Reklama
Reklama
Reklama