One nie złożą Łepkowskiej życzeń urodzinowych
One nie złożą Łepkowskiej życzeń urodzinowych
1 z 8
Konflikt z Agnieszką Perepeczko zaczął się od wywiadu w "Show", w którym Łepkowska skrytykowała jej zdolności aktorskie.
- Agnieszka Perepeczko jest szczególnym przypadkiem. To kwestia osobowości. I sytuacja, w której ktoś dostał szansę może na wyrost w stosunku do talentu. Uwierzyła, że jest wybitną aktorką. Śmieszy mnie, że bycie Simoną stało się sensem jej życia.
Później Perepeczko zapowiedziała, że będzie organizować wycieczki po Australii pod hasłem "Podróże z Simoną", na co Łepkowska odpowiedziała, że przecież nie ma praw do swojej serialowej postaci.
- Trzeba sprawdzić pod względem prawnym, czy może posługiwać się imieniem postaci z serialu.
2 z 8
Ilona Łepkowska lubi, by wypromowani przez nią aktorzy pozostawali w jej "stajni". Jednak każda wschodząca gwiazda pragnie się rozwijać i szuka nowych propozycji. Również Katarzyna Glinka, która otrzymała rolę w "Barwach Szczęścia" dzięki "Królowej Seriali" chce spróbować czegoś nowego.
Już niedługo na antenie TVN pojawi się nowy serial "Julka" w którym Glinka zagra jedną z ról. Podobno bardzo się to nie spodobało Łepkowskiej.
- Kasia trafiła na czarną listę Ilony Łepkowskiej, na której znajdują się nazwiska gwiazd, które w jakiś sposób podpadły "królowej seriali" - powiedział informator gazety "Takie jest Życie". Pani Ilona nie jest zadowolona, że Kasia będzie w TVN. Ale została o tym powiadomiona, więc może z czasem się z tym pogodzi.
Łepkowska nie powinna się jednak zbytnio martwić. W końcu chętnych na karierę dziewczyn w stylu Zielińskiej, czy Glinki na pewno sporo się znajdzie.
3 z 8
Ilonie Łepkowskiej nie spodobała się także Kasia Zielińska. Stylowa metamorfoza Kasi dla Ilony nie jest żadnym wyczynem w jej zawodzie. Królowa polskich seriali w rozmowie z RMF Extra oceniła talent gwiazdy (albo raczej jego "brak"). Senarzystka stwierdziła, że w serialach sprawdzają się "gorsi" aktorzy, do których zalicza właśnie Zielińską.
- Bywają z kolei aktorzy gorsi, którzy wielkich ról szekspirowskich nie zagrają, a w serialu sprawdzają się znakomicie, bo mają pewien rodzaj sympatyczności i ciepła. Takim przykładem jest Kasia Zielińska. Ona o tym wie, bo jej to mówię, że nie jest osobą, która zagra w teatrze wielką rolę dramatyczną , może grać w komedii, w farsie, w przedstawieniu muzycznym, bo dobrze śpiewa. Ale wielkiej roli nie pociągnie- powiedziała Łepkowska.
4 z 8
Także Dorota Wellman dostała reprymendę. Co prawda nie za grę aktorką, ale... prowadzenie programu "Dzień Dobry TVN".
- Obciachem jest to, że obciach tak łatwo wkroczył na salony. Niegdyś w dobrym towarzystwie wstydem było dyskutowanie o majtkach Dody albo tym, czy Borys Szyc wyrzucił dziewczynę z domu, czy sama odeszła. Mam poczucie niesmaku, gdy Dorota Wellman, skądinąd inteligentna kobieta, dyskutuje o tym, co Szyc robi w domu albo kto i gdzie rzygał i sikał wracając z przyjęcia.
5 z 8
Odejście Małgorzaty Kożuchowskiej z "M jak miłość" było szokiem dla wszystkich fanów serialu. Po 12 latach pracy w produkcji aktorka postanowiła porzucić rolę słynnej już Hanki Mostowiak. Niestety, wiadomość o odejściu nie spodobała się również Ilonie Łepkowskiej, która wciąż nie może wybaczyć aktorce tego w jaki sposób pożegnała się ze współpracownikami. Scenarzystka nie rozumie czemu Kożuchowska osobiście nie poinformowała jej o rezygnacji z roli, tylko wydała oficjalne oswiadczenie w mediach.
- ...ona załatwiła to nie tak jak trzeba. Miała negocjowane przedłużenie umowy. Warunki były ustalone. Producent Tadeusz Lampka czekał aż agent Małgosi przyjdzie z nową umową, a on przyszedł z tekstem wypowiedzenia. I kiedy Tadeusz chciał sięgnąć po telefon i zadzwponić do Małgosi, to Jurek Gudejko - jej agent, powiedział, że to nie ma sensu, bo poszło już oświadczenie do prasy, o jej odejściu. Kolejność była niewłaściwa po 12 latach pracy... Ale żeby zakończyć ten przykry dla mnie temat, powiem, że Małgosia wybrała kiespski moment na ogłoszenie decyzji, bo tego samego dnia odeszła z tego świata Irena Kwiatkowska, a Małysz poinformował, że kończy karierę. Więc jej informacja była trzecia w kolejnosci - powiedziała w rozmowie z RMF Extra.
Łepkowska przyznaje jednak, że wciąż myśli o kartonach, w które "uderzyła" grana przez aktorkę, Hanka Mostowiak. Scenarzystka dziwi się, czemu stały one tak równo poukładane przy ulicy. Widzowie wciąż żartują z tej sceny, czyżby więc producentom serialu zależało na tym, żeby zakpić z postaci Hanki?
6 z 8
Agnieszka Pilaszewska musiała odejść z serialu „Barwy szczęścia” po tym, jak zainteresowała się pisaniem scenariuszy. Pomysł aktorki nie przypadł do gustu scenarzystce Ilonie Łepkowskiej. Najwyraźniej zaczęła dostrzegać w niej konkurentkę, której trzeba było się pozbyć.
Jakiś czas później Pilaszewska przedstawiła stacji TVN scenariusz do serialu „Przepis na życie”, który postanowili realizować. Producenci zaprosili do współpracy wielu znakomitych aktorów takich jak: Piotr Adamczyk, Borys Szyc czy Edyta Olszówka.
-To jest mój pierwszy scenariusz w realizacji. I nie było mowy, żebym sugerowała wykonawców. To była decyzja producenta i stacji TVN. Jestem wniebowzięta, że takie nazwiska zgodziły się zagrać w moim projekcie. To jest wielkie szczęście. Zaś z tego co wiem pani Łepkowska sama jest producentem i dlatego ma ten głos decydujący w sprawie obsady. Nie tylko aktorów, ale i ekipy- wyznała tygodnikowi „Gwiazdy” debiutująca scenarzystka.
Serial ma ponad trzy miliony widzów i jest telewizyjnym hitem. Odejście z „Barw Szczęścia” najwyraźniej wyszło Pilaszewskiej na dobre.
7 z 8
Ostatni program Tomasza Lisa "Co z tą Polską" raczej nie przypominał typowego programu jakie prowadzi dziennikarz. Zaproszeni goście omawiali stan polskiej kinematografii. A ponieważ jak wszyscy wiemy ostatnie komediowe produkcje są raczej mocno przeciętne obecna w studiu Ilona Łepkowska została podstawiona pod murem. Lis mocno skrytykował polskie komedie mówiąc
- To filmy robione przez idiotów dla kretynów
Te słowa Łepkowska wzięła mocno do siebie. Nic w tym dziwnego, w końcu sama przyczynia się do takiego stanu rzeczy. Nie pozostała jednak dłużna gospodarzowi programu - Przeciez siedzimy w gmachu TVP, a na pana program zarabia "M jak miłość".
Dała tym samym do zrozumienia dzięki jakim programom zarabia się pieniądze, a co za tym idzie kto rozdaje karty. Ponieważ poziom dyskusju z minuty na minutę schodził coraz bardziej na psy, czekamy kiedy ktoś zrobi rzeczowy program o języku używanym w telewizji.
8 z 8
O trudnej sytuacji w polskim show biznesie postanowiła opowiedzieć Małgorzata Potocka. Ona także została skrytykowana przez Łepkowską.
„Ilona może mówić, co chce. Nigdy nie miała dobrego zdania o aktorach. Gardzi swoimi pracownikami, gardzi aktorami, dla mnie jest to przypadek bardzo smutny. Zatrudnia piękne kobiety, których nienawidzi. Wielcy, jak choćby Spielberg, we wszystkich wywiadach powtarzają, że kochają swoich aktorów. My, aktorzy, chcielibyśmy, by nas kochano, wtedy lepiej zagramy. Można z Iloną iść na wojnę albo dalej pracować. Ale dodajmy, ona jest scenarzystką lub producentką większości polskich seriali. Znanych aktorów jest w Polsce siedmiu do dziesięciu, 300-500 gra w serialach, a 7 tysięcy głoduje. To nie jest Ameryka, gdzie, jeśli komuś nie pasuje, to pójdzie pracować do stacji telewizyjnej numer 15. U nas są trzy stacje. Nie mam zamiaru się obrażać. Moja mama mówiła, że obraża się tylko gosposia. Można być królową sytuacji albo dobrym człowiekiem. Ja wybieram to drugie” – wyznała Małgorzata w rozmowie z „Super Expressem”.
Jak dalej potoczy się współpraca między aktorami i Łepkowską? Czy coraz więcej osób będzie zwalnianych za to, że mają odwagę sprzeciwić się Ilonie? Miejmy nadzieję, że kłótnie te nie wpłyną na jakość polskich seriali.