Reklama

Choć 18. urodziny to wielkie wydarzenie w życiu każdego człowieka, to Oliwia Bieniuk swoich, które obchodzi 18 października, wyjątkowo nie mogła się już doczekać. Dotychczas musiała prosić tatę o zgodę na udział w kampaniach reklamowych i filmach, a Jarosław Bieniuk odrzucał niemal wszystkie propozycje, które dostawała.

Reklama

Oliwka ma jeszcze czas na wszystko. Na razie dla mnie najważniejsze jest to, aby się dobrze uczyła. Jeśli będzie chciała rozpocząć przygodę z show-biznesem, to omówimy to po jej maturze – mówił trzy lata temu Bieniuk „Party”.

Kiedy sześć lat temu zmarła jego partnerka Anna Przybylska, nie było mu łatwo, bo został sam z trójką ich dzieci: dwójką małych synów oraz nastolatką. Teraz, jeśli Bieniuk dotrzyma słowa, Oliwia już w wakacje będzie mogła bez ograniczeń zacząć swoją przygodę z aktorstwem i modelingiem.

Czy czeka ją popularność na miarę Julii Wieniawy, która tuż po maturze awansowała do pierwszej ligi gwiazd i dziś zarabia krocie?

Zobacz także: Oliwia Bieniuk uczciła pamięć Anny Przybylskiej wyjątkowym zdjęciem: "Kocham Cię mamusiu"

Czy Oliwia Bieniuk zostanie aktorką?

Wydaje się, że Jarosław Bieniuk już trochę odpuścił córce, bo tuż przed osiemnastką Oliwia zaczęła reklamować na Instagramie marki odzieżowe, została twarzą włoskiej firmy produkującej torebki, a nawet zagrała kilka epizodycznych ról w krótkometrażowych filmach. Tata dobierał je starannie, tak by miały wymiar edukacyjny. Każdy z nich okazał się sukcesem – np. 20-minutową produkcję „Jak nie zgubić siebie” na YouTubie obejrzało już 2,5 mln ludzi. Choć rola Bieniuk była niewielka, internauci nie szczędzili dziewczynie słów uznania:

„Jesteś śliczna i masz taki sam głos jak mama!”, pisali.

Czy to właśnie z aktorstwem Oliwia wiąże swoją przyszłość?

„Podoba mi się ten zawód. Myślę nawet o studiach w szkole teatralnej, ale nie wiem, czy się dostanę”, mówiła ostatnio w „Vivie!”.

Teraz kończy liceum w klasie o profilu teatralno-filmowym i szlifuje swój talent: uczy się śpiewu i perfekcyjnej dykcji, ma też zajęcia aktorskie u samej Katarzyny Figury. W przyszłości to na pewno zaprocentuje, tym bardziej że już dziś wiele osób z branży zwróciło na nią uwagę.

– To jest przesympatyczna dziewczyna z genialną aparycją i wielkim potencjałem. Chętnie bym ją widziała w mojej agencji gwiazd – mówi Małgorzata Leitner, która kiedyś przyczyniła się do sukcesu Joanny Krupy, a teraz Karoliny Pisarek.

Czy Oliwia zagra główną rolę w filmie o swojej mamie?

To, że Oliwia na wielu zdjęciach wygląda niemal jak Anna Przybylska, powoduje też pewnie u niej ogromną presję. Może dlatego twierdzi, że nie czuje się podobna do mamy i nazywa siebie „damską wersją taty”?

„Mama na przykład bardzo lubiła sprzątać (…). A ja nie lubię biegać z odkurzaczem, nie jestem pedantką”, opowiada Oliwia w „Vivie!”, lecz przyznaje, że talent odziedziczyła w genach. „Nie wiem jednak, czy mama, gdyby żyła, byłaby zadowolona z mojej decyzji. Nigdy o tym nie rozmawiałyśmy”, dodała.

Wie za to, że jej mama wcześnie zaczęła karierę, bo w wieku 16 lat. Odkrył ją Radosław Piwowarski na castingu do „Ciemnej strony Wenus”. Jego zdaniem Oliwia ma przed sobą trudne zadanie.

– Córka Ani będzie musiała zmierzyć się z mitem genialnej matki. Ludzie z branży będą jej obiecywali różne złote pantofelki, a nawet już to robią. Wiem, że są na nią ogromne naciski – mówi Piwowarski. – Ania trzymała rodzinę silną ręką, to była kobieta, która nie ulegała presji, nie wchodziła w układy i cudownie wychowała dzieci. Nie znam Jarka, ale on też podobno mądrze steruje karierą córki – dodaje reżyser.

Czy Oliwia ma szansę zagrać swoją matkę w filmie o Annie Przybylskiej, który Piwowarski chciał nakręcić po tym, jak aktorka zmarła?

– Teraz to już nie wiem, czy taki film kiedykolwiek powstanie. Gdyby to była biografia, uważałbym za niezwykle ryzykowne obsadzenie córki w roli Ani. Wiem, że pół Polski chciałoby to zobaczyć, ale ja bym się nie odważył. Może gdyby to był film inspirowany tą historią, taki o kopciuszku z Wybrzeża, który przyjechał do Warszawy i na którego punkcie wszyscy oszaleli, to… wtedy tak – wyznaje reżyser. – Jeśli okazałoby się, że Oliwka ma nawet tylko 50 proc. talentu mamy, to i tak by wystarczyło – dodaje.

Oliwka ma na kogo liczyć!

Dzisiaj, sześć lat po śmierci Anny Przybylskiej, u Bieniuków wszystko zaczyna się układać. Jarosław długo szukał miłości i przez chwilę wydawało się, że znalazł szczęście u boku Martyny Gliwińskiej, projektantki wnętrz. Pół roku temu na świecie pojawił się Kazimierz, trzeci brat Oliwii. Wszystko wskazuje jednak na to, że para postanowiła się rozstać jeszcze przed narodzinami dziecka.

Niedawno okazało się, że Jarosław układa sobie życie z robiącą karierę za granicą modelką Zuzanną Pactwą.

– Wyglądają razem na bardzo szczęśliwych, spotykają się już kilka miesięcy, a z wyboru Jarka najbardziej cieszy się właśnie Oliwka – mówi znajoma rodziny.

Najprawdopodobniej nastolatka, która sama stawia pierwsze kroki w modelingu, chętnie posłucha rad profesjonalistki. Oliwka może też zawsze liczyć na Martynę Gliwińską, swoje obie babcie i siostrę mamy. Kobiece wsparcie na pewno jej się przyda w dorosłym świecie.

Reklama

Oliwia już świetnie radzi sobie jako modelka:

Instagram/Sinsay
Reklama
Reklama
Reklama