Reklama

Reklama

Pod koniec roku Olga Frycz zdecydowała się na odważne wyznanie dotyczące jej sylwetki. Aktorka dementując plotki na swój temat wyznała, że dwa miesiące po porodzie nie może pochwalić się idealną figurą. 32-latka, która w ciąży dużo przytyła znów odniosła się do swojej wagi. Jak się okazuje, walka o dawne kształty nie jest wcale taka prosta jak mogłoby się wydawać...

Olga Frycz komentuje swoją sylwetkę

Pod koniec września Olga Frycz po raz pierwszy została mamą. Aktorka przywitała na świecie córeczkę, która otrzymała na imię Helenka. Córka Jana Frycza w porównaniu do niektórych gwiazd nie może wciąż wrócić do dawnej sylwetki. O problemach z wagą opowiedziała miesięcznikowi "Skarb".

W ciąży przytyłam 22 kilogramy, a to naprawdę dużo jak na mnie, bo jestem dość drobna. Ale na wszystko przyjdzie czas, na razie nie mogę się jeszcze zbytnio przemęczać. Jak tylko będę mogła, zrzucę pociążowe kilogramy, bo o wiele lepiej czuję się, kiedy jestem fit, kiedy mam swoją wagę- wyznała.

Dodała, że bardzo podziwia Anię Czartoryską i Maję Bohosiewicz, które również są mamami i świetnie dają sobie ze wszystkim radę.

Nie wyobrażam sobie, jak można urodzić dziecko i zajmować się nim w kolejnej, początkowej ciąży - stwierdziła Olga.

32-latka wyznała, że odkąd ma córkę zmieniła się jej relacja z mamą. Wciąż nie może takżę wyjść z podziwu jak udało się jej mamie wychować trójkę dzieci. Olga zdradziła jeszcze, że marzy o wyprowadzce z Warszawy i własnej agroturystyce. Czy otworzy własny biznes?

Zobacz: Oto największe hity z wyprzedaży w Zarze, Reserved, Mohito i innych sieciówkach, które kupisz... do 100 zł!

Olga Frycz jest mamą Helenki

Instagram

Reklama

Aktorka nie może poradzić sobie z dodatkowymi kilogramami po ciąży

Instagram
Reklama
Reklama
Reklama