Reklama

Sprawa Jarosława Bieniuka wciąż kryje wiele tajemnic. Śledczy próbują ustalić, co tak naprawdę wydarzyło się w połowie kwietnia w jednym z sopockich hoteli. Jeden z tabloidów dotarł właśnie do wyników obdukcji Sylwii Sz., które są porażające. Czy to pogrąży Jarosława Bieniuka?

Reklama

Wyniki obdukcji Sylwii Sz.

"Fakt" dotarł do informatora, który zna ponoć szczegóły opinii sądowo-lekarskiej. Według niej na ciele modelki stwierdzono obrażenia, które mogą wskazywać na to, że została zgwałcona. Nie wyklucza to jednak wersji, iż Sylwia Sz. uprawiała brutalny seks. Informator tabloidu ujawnia, że modelka mogła być "przytrzymywana, szarpana oraz dociskana do podłoża". Oprócz tego zauważono u niej wyrwane włosy oraz liczne siniaki na ramionach, kolanach i plecach. Z kolei na jej nadgarstkach widoczne były siniaki, które pojawiają się podczas krępowania rąk.

"Fakt" ujawnił również wstrząsający opis obrażeń okolic intymnych, jakie wystąpiły u modelki.

Na błonie narządów płciowych i odbytu 28-latki stwierdzono otarcia, które mogły być wynikiem seksu bez odpowiedniego przygotowania, zbyt intensywnym lub przedłużającym się stosunkiem, czy też licznym stosunkom odbytym w krótkim czasie - czytamy w tabloidzie.

Sylwia Sz. zdecydowała się porozmawiać jeszcze raz z gazetą i odeprzeć zarzuty, jakoby miała dobrowolnie odbyć brutalny stosunek z Jarosławem Bieniukiem.

Wynika z nich (doniesień medialnych - przyp. red.), że są już rzekomo znane wyniki badań, świadczące o tym, że się nie broniłam przed Jarkiem. Pytanie, jak miałam się bronić, jeśli miałam związane ręce? W tej sytuacji oczywiste jest, że pod moimi paznokciami nie było jego naskórka. Poza tym wiem, że policja zabezpieczyła linkę, którą miałam związane ręce oraz taśmę, którą Jarek zakleił mi usta. Te rzeczy śledczy znaleźli w hotelowym pokoju – ujawnia Sylwia Sz.

Tabloid skontaktował się z pełnomocniczką Jarosława Bieniuka, jednak ta nie chciała odnieść się do informacji, do których dotarła gazeta.

Działając w imieniu mojego mocodawcy oświadczam, że z uwagi na toczące się postępowanie nie możemy odnosić się do żadnych doniesień medialnych. Z chwilą jego zakończenia z chęcią odpowiemy na Państwa pytania i wyjaśnimy nurtujące kwestie. Na ten moment istotne jest, aby pozwolić prokuraturze sprawnie i bez zakłóceń prowadzić konieczne czynności w sprawie – mówi mec. Olga Jędraszko.

Myślicie, że kiedyś poznamy całą prawdę?

ONS

Jarosław Bieniuk może liczyć na wsparcie bliskich

Instagram
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama