Reklama

Informacje o śmierci Silvii Pinal potwierdziła szefowa resortu kultury Meksyku Claudia Curiel de Icaza. Doniesienia o odejściu 93-leteniej legendy meksykańskiej branży filmowej przekazały już lokalne media oraz agencje EFE, AP i AFP. Lokalny dziennik „El Sol de Mexico” opublikował nagłówek: „Złote kino żegna swoją diwę” i określił Pinal jako „ostatnią diwę meksykańskiego kina”. Przed śmiercią aktorka zaczęła zmagać się z problemami zdrowotnymi i trafiła do szpitala. Gwiazda zagrała m.in. główną rolę w filmie „Viridiana” Luisa Buñuela, który w 1961 roku otrzymał Złotą Palmę na festiwalu w Cannes.

Reklama

Nie żyje Silvia Pinal

Silvia Pinal urodziła się w Meksyku i stała się jedną z najbardziej cenionych postaci meksykańskiego kina. Jej niezwykły talent aktorski pozwolił jej osiągnąć status międzynarodowej gwiazdy. Zadebiutowała w latach 40. XX wieku, szybko zyskując uznanie zarówno w rodzimej branży filmowej, jak i poza granicami Meksyku.

Znana była z wszechstronności – grała zarówno w dramatach, jak i komediach, występowała w teatrach, a także pojawiała się w telewizji. Jej postać była symbolem kobiecej siły i elegancji. Silvia Pinal zyskała międzynarodową sławę dzięki współpracy z Luisem Buñuelem, jednym z najbardziej uznanych reżyserów w historii kina. Była gwiazdą takich filmów jak: „Viridiana”, „Anioł zagłady” i „Szymon Pustelnik”.

Dzięki współpracy z hiszpańskim reżyserem została okrzyknięta muzą Buñuela i stała się ikoną kina lat 60. W trakcie kariery pracowała również jako producentka i osiągała kolejne sukcesy w telewizji. Przez sześć dekad zagrała w 84 filmach i 42 sztukach teatralnych.

Jak przekazał dziennik „El Universal”, Pinal trafiła do szpitala 21 listopada w związku z pogarszającym się stanem zdrowia. Ostatnie dni spędziła w klinice medycznej, a przyczyną zgonu artystki były komplikacje wynikające z infekcji dróg moczowych.

Jej spuścizna jako artystki i jej wkład w naszą kulturę są niezapomniane
– napisała w mediach społecznościowych szefowa resortu kultury Meksyku Claudia Curiel de Icaza.

Niestety nie jest to jedyna smutna informacja, jaka dotarła do nas w listopadzie. Niedawno dowiedzieliśmy się, że nie żyje Julien Arnold. Ceniony aktor zmarł w trakcie spektaklu teatralnego „Opowieść wigilijna” w Citadel Theatre. Tragiczne wydarzenie wywołało ogromne poruszenie w świecie kultury.

Reklama

Zobacz także: Nie żyje znany polski aktor. Jego głos znało każde dziecko

Nie żyje Silvia Pinal
Nie żyje Silvia Pinal PIOTR DZIURMAN/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama