Nie żyje mistrz świata w maratonie. 24-latek zginął w tragicznych okolicznościach
Fani sportu nadal nie mogą uwierzyć w doniesienia o śmierci zaledwie 24-letniego mistrza świata w maratonie. W ubiegłym roku zaliczył rekordowy bieg. Kelvin Kiptum zginął w wypadku.
O śmierci aktualnego mistrza świata w maratonie poinformował już m.in. serwis Eurosport. Informacje o tragedii i pożegnalne wpisy o Kelvinie Kiptumie od rana pojawiają się także na platformie X. Sportowiec osiągnął trzy z siedmiu najlepszych wyników w historii dyscypliny. Wielu komentatorów uważało, że to właśnie Kenijczyk będzie pierwszym zawodnikiem na świecie, który przebiegnie maraton poniżej dwóch minut.
Nie żyje Kelvin Kiptum
Zgodnie z aktualnymi informacjami Kelvin Kiptum zginął w wypadku samochodowym w niedzielę, 11 lutego. Do tragicznego zdarzenia doszło około godziny 23:00. 24-latek rozbił się na drodze w Elgeyo-Marakwet w zachodniej Kenii, niedaleko swojej rodzinnej wioski Rift Valley. Podróżował razem ze swoim trenerem i jeszcze jedną osobą.
Zobacz także: Nie żyje Aleksander Fabisiak. Aktor znany z "Psów" i "Wodzireja" miał 78 lat
Jak ustalono, sportowiec stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z drogi. Auto uderzyło w drzewo. Kelvin Kiptum oraz jego trener Garvais Hakizimana zginęli na miejscu. Kobieta, która również podróżowała tym samochodem, została przetransportowana do szpitala z poważnymi obrażeniami ciała. Lekarze obecnie walczą o życie pasażerki. To szok dla świata sportu. Głos zabrali już m.in. rodacy 24-latka.
Kenia straciła wyjątkowy klejnot. Brak słów
Jestem zszokowany i głęboko zasmucony. Moje kondolencje dla rodzin, przyjaciół, sportowej wspólnoty i całej Kenii. To ogromna strata
W październiku ubiegłego roku Kelvin Kiptum wziął udział w maratonie w Chicago i uzyskał 2:00:35. Tym samym poprawił osiągnięcie swojego rodaka Eliuda Kipchoge w Berlinie z 2022 roku, które wynosiło 2:01:09 i ustanowił nowy rekord świata. Aktualny mistrz posiada aż trzy z siedmiu najlepszych wyników.
Zobacz także: Nie żyje dziadek Henryk z TikToka. Uwielbiany przez internautów staruszek miał 95 lat
Kiptum przygotowywał się do maratonu w Rotterdamie, który został zaplanowany na kwiecień br., by wreszcie zejść poniżej granicy dwóch minut. Eksperci widzieli w nim także faworyta do złotego medalu na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Przypominamy, że w lutym także zmarł znany muzyk współpracujący z Bobem Marleyem.