Dzisiaj, 21 stycznia 2022 roku media obiegła smutna wiadomość o śmierci jednego z legendarnych wokalistów sceny rockowej. Marvin Lee Aday, szerszej publiczności znany jako Meat Loaf, zmarł w wieku 74 lat. Rodzina pogrążona jest w rozpaczy, a przyjaciele żegnają go w swoich mediach społecznościowych.

Reklama

Wiemy, ile dla was znaczył, i dziękujemy za wsparcie, które mu ostatnio okazaliście w tym trudnym czasie - napisała rodzina w swoim oficjalnym oświadczeniu.

Najbliżsi nie mogą uwierzyć w jego odejście.

Nie żyje Meat Loaf!

Meat Loaf był jedną z najbardziej charakterystycznych gwiazd muzyki rockowej. Jego utwory znane są na całym świecie, a rozgłośnie radiowe do dzisiaj puszczają jego największe hity. Muzyk i aktor filmowy odszedł w wieku 74 lat. Agent muzyka w rozmowie z serwisem Deadline przyznał, że w ostatnich chwilach towarzyszyła mu rodzina - córki, żona oraz najbliżsi przyjaciele.

Marvin Lee Aday swoją karierę muzyczną zaczął w latach 60. ubiegłego wieku. Największą rozpoznawalność przyniosły mu trzy albumy. "Bat Out of Hell", "Bat Out of Hell II: Back into Hell", a także "Bat Out of Hell III: The Monster Is Loose". Pierwszy z albumów okazał się wielkim, światowym sukcesem. Wokalista w sumie sprzedał ponad 100 milionów płyt.

East News/Steve Parsons/Press Association

W sieci pojawiło się mnóstwo kondolencji od przyjaciół oraz fanów.

Zobacz także

Potrafił być jednocześnie przerażający i przytulaśny, co jest cechą tyleż rzadką, co niezwykłą. Mam nadzieję, że raj jest taki, jakim pamiętasz go lampek na desce rozdzielczej, Meat Loaf. Świetnie się bawiliśmy wykonując show w Saturday Live w zeszłym stuleciu - napisał aktor Stephen Fry.

Wiemy, ile znaczył dla tak wielu z was i naprawdę doceniamy całą miłość i wsparcie, gdy przechodzimy przez ten czas żalu po utracie tak inspirującego artysty i pięknego mężczyzny. - napisała rodzina w oficjalnym oświadczeniu.

Fani nie mogą uwierzyć w śmierć idola. Wielu z nich, również w Polsce, z pewnością świetnie pamięta jego wielki hit z lat 90 - "I'd Do Anything For Love (But I Won't Do That)" i teledysk do niego.

Reklama

Media przypominają jeden z koncertów, gdy muzyk przerwał swój występ z powodu złego stanu zdrowia. Aby wynagrodzić to swoim fanom, zorganizował akcję charytatywną, w czasie której stanął na bramce, a zgromadzeniu ludzie mogli strzelać w niego piłkami. Artysta nie tylko przeprosił swoich wielbicieli, ale także zebrał ponad 10 tysięcy funtów na cele charytatywne.

East News/Steve Parsons/Press Association
Reklama
Reklama
Reklama