Reklama

Miłośnicy muzyki disco polo są pogrążeni w żałobie po śmierci założyciela zespołu "Skalar" Mariusza Borka. Muzyk zmarł 6 stycznia, w święto Trzech Króli. Fani artysty nie moga uwierzyć w to, co się stało i składają kondolencje jego najbliższym.

Reklama

Nie żyje Mariusz Borek. Zmarł w wieku 50 lat

Mariusz Borek zdobył popularność w zespole "Skalar", który powstał w latach 90. Ich największym hitem był utwór "Powiedz mi", który został nagrany w Nowym Yorku. Jak podaje portal "Discopoloinfo" muzyk zmarł 6 stycznia, a przyczyną jego zgonu miał być zawał serca.

Dziś, z ciężkim sercem, dzielimy się z Wami smutną wiadomością. Odszedł Mariusz Borek, współzałożyciel i nieodzowna część legendarnego zespołu Skalar
— pisze discopoloinfo.

Zobacz także: Nie żyje 51-letni aktor popularnego serialu. Zginął razem z dwiema córeczkami

Śmierć Mariusza Borka mocno wstrząsnęła światem disco polo. Wiele osób nie może uwierzyć w jego śmierć i składają kondolencje jego najbliższym.

Wyrazy współczucia i szczere kondolencje dla całej rodziny
Kondolencje dla rodziny :( Niech mu ziemia lekką będzie
Wyrazy współczucia dla całej rodziny niech spoczywa w pokoju amen
— piszą internauci.

Zobacz także: Nie żyje polski skoczek narciarski. Miał zaledwie 37 lat

Pogrzeb gwiazdy disco polo ma odbyć się 9 stycznia o godz. 9:45 w kościele pod wezwaniem Św. Ap. Piotra i Pawła w Łapach. Po mszy św. ciało zmarłego zostanie pochowane na cmentarzu w Łapach. Rodzina ma również pewną prośbę do najbliższych.

W związku z pogrzebem, zamiast kwiatów uprzejmie prosimy o dobrowolną ofiarę na mszę św. w intencji osoby zmarłej. Puszka wystawiona będzie przy trumnie. Serdeczne Bóg zapłać. O czym powiadamia pogrążona w smutku i żalu: Rodzina.
— czytamy na nekrologu.
Reklama

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.

Znicz
Znicz EastNEws/.Dziurman/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama