Reklama

Bill Cobbs zagrał w wielu hollywoodzkich produkcjach, jednak największym sukcesem była jego rola w filmie "Bodyguard". Aktor wcieli się w nim w ochroniarza Whitney Houston. Niestety w mediach pojawiła się informacja o jego śmierci. Co o niej wiadomo?

Reklama

Nie żyje Bill Cobbs

Bill Cobbs był znanym hollywoodzkim aktorem, który pojawił się w wielu hitowych produkcjach. Jednak największą popularność zdobył, gdy wcielił się w ochroniarza Whitney Houston w filmie "Bodyguard". Miłośnicy kina znają go również z takich produkcji jak "Noc w muzeum" czy "Miasto bezprawia".

Przedstawiciel aktora w rozmowie z "The Hollywood Reporter" przekazał smutną informacją o jego śmierci. Cobbs bez wątpienia był legendą świata filmu i pracował do ostatnich swoich dni.

Bill Cobbs
Ralph Dominguez/MediaPunch/Associated Press/East News

Aktor zmarł śmiercią naturalną, która była spowodowana jego wiekiem. Zaledwie kilka dni wcześniej świętował swoje 90. urodziny w gronie najbliższych, z którymi spędził swoje ostatnie chwile.

Bill dopiero co świętował swoje 90. urodziny otoczony najbliższymi mu osobami. Jako rodzina znajdujemy spokój w tym, że znalazł spokój i wieczny odpoczynek
— przekazała rodzina zmarłego.
Bill Cobbs
mpi25/MediaPunch Inc./Associated Press/East News

Nawet wiek nie przeszkodził mu w realizowaniu się jako aktor. W 2023 roku Cobbs zagrał w filmie "Caroltyn", a rok wcześniej w "Block Party".

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje.

Reklama

Zobacz także: Shifty Shellshock zmarł niespodziewanie w wieku 49 lat. Był autorem wielkiego hitu

znicz
Jan Graczynski/East News
Reklama
Reklama
Reklama