Reklama

Sprawa, którą media żyły jeszcze kilka tygodni temu, przestała być istotna, bo wszyscy zajęli się domniemanym rozstaniem Doroty Rabczewskiej i Nergala.

Reklama

Chodzi o słynne rzekome pobicie Moniki Jarosińskiej. Aktorka zgłosiła doniesienie na policji, zrobiła obdukcję i wylewała żale w mediach, ale mimo to sprawa zdaje się być zamknięta.

Jak donosi tygodnik "Takie jest Życie" jedyną osobą, która wciąż interesuje się tą sprawą jest Monika Jarosińska. I jak twierdzi na łamach tygodnika, oskarżona przez nią Doda wciąż nie została przesłuchana.

- Z tego, co wiem, przesłuchani zostali wszyscy świadkowie zdarzenia z wyjątkiem Doroty. Dlaczego? Nie wiem - powiedziała gazecie.

Tymczasem Rabczewska konsekwentnie nie odpowiada na nurtujące dziennikarzy pytania.

Reklama

pijavka

Reklama
Reklama
Reklama