Reklama

Do "celebryckich" obowiązków Kim Kardashian należy przede wszystkim to by dobrze wyglądać. Taka impreza jak Grammy gwarantuje Kim stosowny rozgłos o ile na czerwonym dywanie będie wyglądała olśniewająca. Posiadaczka szumnie nazywanej najpiękniejszej pupy na świecie miała sporo problemów przed niedzielną galą. Okazało się, że przez jej rosłe cztery litery nie mogła włożyć swojej kreacji. Kardashian postanowiła opowiedzieć o tym dziennikarzom.

Reklama

- W ostatniej chwili pojawił się problem. Zaniosłam sukienkę do krawca i tak ją zmienił, że nie mogłam wcisnąćw nią tyłka. Zaczęłam panikować, bo nie miałam niczego zapasowego. Moja obecność na imprezie stała pod znakiem zapytania – powiedziała Kim dziennikarzom. Zaniosłam ją z powrotem do projektanta. Zachowali się naprawdę niezwykle. Byli na moje zawołanie i przerobili całość tak, że nie skończyło się draką. Musieli ją powiększać.

Reklama

Gdyby zabrakło Kim na tej imprezie z pewnością Grammy nie mogłaby się odbyć...

Reklama
Reklama
Reklama