Nie było jej stać nawet na opłacenie rachunków!
Poznaj sekret Katarzyny Grocholi
Nie od dziś wiadomo, że Katarzyna Grochola jest dobra na chwile smutków. Podnoszą na duchu nie tylko jest książkowe historie, ale też ona sama. W "Super Expressie" właśnie pojawił się wywiad z pisarką. Można w nim znaleźć odpowiedź na pytanie, jak radzić sobie w trudnych, życiowych sytuacjach. I uwierzyć, bo Grochola wie co mówi. Ma za sobą chorobę nowotworową, rozwód, samotne wychowywanie dziecka, problemy z pracą i finansami.
- W moim życiu bywało naprawdę źle. Chorowałam, wyłączano mi prąd, gdy mieszkałam sama z malutką córeczką, bo nie miałam 46 zł na zapłacenie rachunku. Ale to przecież nie koniec świata. Wiedziałam, że muszę znaleźć jakieś rozwiązanie i zwykle je znajdowałam. Dość szybko przekonałam się, że Pan Bóg wie co robi, i wszystko co mnie spotyka, ma jakiś sens. Bo w naszym życiu nic nie dzieje się bez powodu. Życie nie znosi pustki. - mówi pisarka.
Co zatem radzi Grochola, kiedy spotyka nas coś niedobrego?
- Samo nic się nie zmieni. Trzeba wiec się podnieść i zacząć działać. Im szybciej uświadomimy sobie, że np. utrata pracy jest po to, żeby rozglądać się za nową pracą, tym szybciej zaczniemy jej szukać. I tak może być ze wszystkim, co nas spotyka. No, prawie ze wszystkim. - odpowiada.
Pozostaje nam posłuchać i przekonać się na własnej skórze.
daks