Reklama

Relacje Natalii Kukulskiej i jej brata, aspirującego do roli rapera, Pikeja to doskonały scenariusz na serial. Rodzeństwo przez kilka miesięcy prowadziło medialną wojnę nie tylko o pieniądze, ale też o dobre imię. Artystka miała za złe Piotrowi, że roztrwania majątek ich ojca Jarosława. W sprawę włączyła się nawet macocha piosenkarki, Monika Borys, która broniła swojego syna w kilku wywiadach. Przypomnijmy: Macocha Kukulskiej: Kłamstwo! Natalia nigdy nie pomagała Pikejowi

Reklama

Dziś tygodnik "Na żywo" podał informację, że Natalia musiała pogodzić się z Pikejem. Wszystko za sprawą nowego kontraktu reklamowego z pewną marką napojów, która chciała wykorzystać piosenkę Anny Jantar "Tyle słońca w całym mieście" do swoich jesiennych spotów. Prawa do utworu ma właśnie popularne rodzeństwo. Natalia miała otrzymać intratną ofertę od koncernu, ale decyzji o współpracy nie mogła podjąć sama. Musiała skontaktować się w tej sprawie z Piotrem by ustalić wszelkie warunki. Oboje mieli zainkasować za nią co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jaka jest prawda? Postanowiliśmy się skontaktować w tej sprawie z menadżerką Kukulskiej, Dorotą Witt, która ucięła wszelkie plotki:

Po pierwsze - to nie jest akcja związana z reklamą, tylko akcja promocyjna wewnątrz firmy. Po drugie - nie wiem jak Piotr, ale Natalia na pewno nie ma z nim żadnego kontaktu. To czy się pogodzą, nie ma nic wspólnego z pieniędzmi. Natalia nie jest materialistką, nie zarobiła na tej akcji nic. O takich sprawach decyduje się wewnątrz firmy. Spadkobiercami utworu są również autorzy tekstu. To firma wszystko załatwia, nie Natalia. Konflikt Natalii i Pikeja nie ma nic wspólnego z pieniędzmi - mówi nam agentka artystki

Próbowaliśmy również zadzwonić do agenta Pikeja, ale ten... już z nim nie pracuje.

Niczego więcej chyba nie trzeba dodawać.

Zobacz: Kukulska: Pomagam, ale nie bezinteresowanie

Reklama

Tak mieszka Natalia Kukulska:

Reklama
Reklama
Reklama