Reklama

1. Mascara Eyes To Kill Excess Giorgio Armani
Najlepsza mascara na świecie! Kiedy zaczęłam jej używać, wszyscy zaczęli zachwycać się moimi rzęsami - że taaakie długie, mocne, czarne... piękne! To lubię:)! Tusz nie tylko wydłuża, ale i tak rozczesuje, ze aż zagęszcza rzęsy, do tego podkręca je i sprawia, że są naprawdę czarne. Nie obsypuje się ani nie kruszy nawet o włos!

Reklama

2. Odżywka RevitaLash Advanced RevitaLash
Jestem od niej uzależniona. Stosuję ją od kilku miesięcy i cały ten czas mam rzęsy swojego życia - są tak długie, że kiedy ostatnio wybrałam się na przedłużanie rzęs przed wielka imprezą, okazało się, że kosmetyczka nie miała już dłuższych włókien niż moje własne rzęsy... To mówi samo za siebie, prawda?

3. Zapach No 1 Bohoboco
Nowość, do której podeszłam ostrożnie i... zakochałam się od pierwszego naciśnięcia atomizera. Ciężki, kadzidlany zapach, bardzo charakterystyczny i zupełnie hipnotyzujący. Nie tylko mnie;)! Niestety, jest mało wydajny. Ale to i tak najlepsze perfumy, jakie miałam w ciągu ostatnich miesięcy!

4. Woda morska w sprayu Toni & Guy
Ideał dla moich kręconych włosów: cudownie definiuje loki, lekko je usztywnia i utrwala na bardzo długo. Chroni przed wilgocią, a także... niszczącym działaniem czapki;). Tylko trzeba uważać, żeby nie przesadzić z ilością - wtedy włosy stają się zbyt sztywne w dotyku.

5. Krem do rąk La Mer
Pierwszy krem, który świetnie radzi sobie z moimi przesuszonymi, podrażnionymi mrozem dłońmi. Gęsty, świetnie przylega do skóry i szybko sie wchłania, na długo pozostawiając ją miękką i elastyczną. Nie trzeba używać go zbyt często, a efekt jest, jakbym smarowała się nim non stop! Jest bardzo drogi, to prawda - ale i bardzo wydajny.

Reklama

6. Podkład La Teint Touche Eclat YSL
Uwielbiam rozświetlacz Touche Eclat, więc od razu wypróbowałam nowość - podkład z tej samej linii. I jak zwykle w przypadku kosmetyków YSL, zachwyciłam się! Podkład jest dość trwały, średnio kryje, daje lekko satynowe wykończenie - cera wygląda promiennie i świeżo. Uwaga, wiele godzin! Kosmetyk nie ściera się ani nie warzy na skórze. I wreszcie się nie błyszczę!

Reklama
Reklama
Reklama