„Napad” to polski hit Netfliksa. Nawiązuje do brutalnego napadu na bank w Warszawie
Na Netfliksie pojawił się film „Napad” z Olafem Lubaszenką w roli głównej. Produkcja osadzona w przygnębiającej, postkomunistycznej Polsce szybko znalazła się na szczycie rankingu popularności. Historia jest luźno inspirowana krwawym napadem na bank, do którego doszło w marcu 2001 roku w stolicy kraju.
Seriale i filmy kryminalne cieszą się ogromną popularnością na całym świecie. W Polsce twórcy chętnie wracają do czasów PRL-u oraz lat 90. Takie tytuły jak „Hiacynt”, „Rojst”, „Jestem mordercą” czy „Doppelganger. Sobowtór” podbiły serca widzów. Nic dziwnego, że nowy film Michała Gazdy z Olafem Lubaszenką w roli głównej szybko powędrował na szczyt rankingu popularności Netfliksa. W najnowszej produkcji pojawia się motyw, który przypomina brutalnej napaści na bank w Warszawie. Krwawe wydarzenie wstrząsnęło całym krajem na początku tego milenium.
„Napad” Netfliksa nawiązuje do krwawych wydarzeń z 2001 roku. Oto prawdziwa historia
Reżyser Michał Gazda oraz scenarzysta Bartosz Staszczyszyn, twórcy filmu „Napad” przy okazji najnowszego dzieła luźno inspirowali się głośną sprawą, która miała miejsce w Warszawie 3 marca 2001 roku. Mowa o napadzie na Kredyt Bank, który do dzisiaj pozostaje najbrutalniejszą tego rodzaju akcją w historii Polski. Do wstrząsającego zdarzenia doszło przy ul. Żelaznej.
Pracujący jako strażnik filii nr 6 Kredyt Banku Krzysztof Matusik wprowadził do budynku swojego kolegę z Łochowa pod pretekstem zostawienia munduru. Jego wspólnik także miał doświadczenie w pracy dla agencji ochroniarskich. W banku szybko rozpętało się piekło. Zaraz po wejściu Grzegorz Szelest zastrzelił 50-letniego ochroniarza Stanisława Woltańskiego. Ciało mężczyzny ukryto w studzience odpływowej pod szatnią.
Wówczas Matusik wpuścił do banku kasjerki, które rozpoczęły pracę i, nie podejrzewając niczego, zeszły do podziemi, by – jak co dzień – wyjąć gotówkę z sejfu. Strażnik wykorzystał ten moment, by wprowadzić do budynku kolejnego wspólnika, Marka Rafalika. Przestępcy liczyli na łup wysokości co najmniej miliona złotych.
Po otoczeniu kasjerek Marioli Młynarskiej, Agnieszki Radulskiej oraz Anny Zembaty mężczyźni zorientowali się, że w sejfie znajduje się jedynie sto tysięcy zł. Mężczyźni stracili panowanie nad sobą i zaczęli znęcać się fizycznie nad kobietami. W pewnym momencie padły strzały. Szelest zabił pierwszą z kasjerek. Niestety pozostałe zakładniczki podzieliły jej los.
Wreszcie na miejsce wezwano policję. Umówiony na spotkanie z jedną z kasjerek mężczyzna zaczął się niepokoić i zaalarmował służby. Tego dnia warszawska Kredyt Banku nie przyjęła żadnego klienta. Funkcjonariusze postanowili wybić szybę. W budynku szybko odkryli zwłoki dwóch 29-letnich i 33-letniej zakładniczki. Znacznie później śledczy dotarli też do ciała 50-letniego ochroniarza.
Podczas dochodzenia mundurowi zorientowali się, że w sejfie brakuje ponad 76 tys. zł, 4 tys. dolarów oraz 405 brytyjskich funtów. Rozpoczęły się poszukiwania przestępców. Sprawcy wpadli w ręce policji dopiero cztery miesiące później. Śledztwo zakończono w lipcu 2001 roku.
Jak ustalono, po skoku na bank zabójcy pojechali do Łochowa. W miejscowości położonej ponad 50 km od Warszawy sprawcy wzięli udział w uroczystości złożenia przysięgi wojskowej przez ich kolegę. Złodzieje wszystko zaplanowali, ponieważ Matusik później wykorzystał swoją obecność na wydarzeniu jako alibi. Mundurowi jednak postanowili założyć mu podsłuch. Biegli uważnie przyglądali się wszystkim pracownikom wymienionej wcześniej filii.
Policja najpierw przesłuchała Rafalika, ponieważ zdaniem psychologa policyjnego miał on być najsłabszym punktem całej operacji. Po zebraniu odpowiednich zeznań antyterroryści weszli do domów Matusika oraz Szelesta i zatrzymali podejrzanych.
Proces sprawców krwawego napadu na Kredyt Bank w Warszawie
Zbrodnia Matusiaka, Rafalika i Szelesta była czymś zupełnie nowym w Polsce. Przestępcy dokładnie wszystko zaplanowali. Broń oraz krótkofalówki wyrzucili do Bugu. Brat jednego ze sprawców spalił ich ubrania. Skradzione pieniądze trójka mężczyzn przeznaczyła na biżuterię ze złota, alkohol oraz samochód.
Prokuratura oskarżyła całą trójkę o cztery zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz kradzież około stu tys. zł. Zarzuty postawiono też partnerce Rafalika, Kamili Manieckiej, która przechowywała część łupu, a także jej ojcu. Medialny proces rozpoczął się w marcu 2002 roku.
Szelest, Matusiak i Rafalik zostali skazani na dożywocie. W ich przypadku sąd umożliwił staranie się o przedterminowe zwolnienie warunkowe. Jednak sprawcy będą mogli składać wnioski o wypuszczenie najwcześniej po 25 latach, a w najsurowszym przypadku – 40 latach.
„Napad” z Olafem Lubaszenką już na Netfliksie
Twórcy „Napadu” podkreślają, że film jest luźno inspirowany sprawą z 2001 roku. Możemy jedynie zdradzić, że bohaterowie, którzy postanawiają obrabować bank, kończą inaczej niż w prawdziwym życiu. W kryminale Netfliksa grają dobrze znani widzom Olaf Lubaszenko („Psy”), Jędrzej Hycnar („Bracia”), Krzysztof Dracz („Znachor”), Wiktoria Gorodeckaja („Skazana”), Magdalena Boczarska („Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”) oraz Mirosław Haniszewski („Jestem mordercą”).
„Napad” wydaje się wypełniać wszelkie kanony gatunkowej kryminalnej opowieści, ale w naszym wypadku chodziło o poszerzenie możliwości tego gatunku, dlatego lubię myśleć o tym filmie jako o tragedii kryminalnej
To film o fatum, które ciąży nad bohaterami. A jest ich dwóch – postać Tadeusza Gadacza i jego ekranowy przeciwnik Kacper Surmiak. W ramach tej tandemowej konstrukcji pokazujemy pojedynek dwóch silnych bohaterów, których los i historia postawiły naprzeciw siebie w dość dramatycznych okolicznościach
To także wyjątkowa okazja dla fanów Olafa Lubaszenki, żeby zobaczyć gwiazdę takich filmów jak „Psy”, „Demony wojny wg Goi” czy „Kroll” ponownie w mrocznym kryminale, nawiązującym do szarych i niezbyt optymistycznych czasów Polski.
Tadeusz Gadacz, obecnie w policji, kiedyś w milicji obywatelskiej, a nawet powiedzmy to sobie z ubolewaniem – w służbie bezpieczeństwa. W 1995 roku zostaje dokooptowany do grupy prowadzącej dochodzenie w bardzo trudnej i tragicznej sprawie napadu na bank. Jego metody śledcze nawet w tamtych czasach budzą kontrowersje. Ale nie waha się ich użyć po to, by wyegzekwować prawo i wymierzyć sprawiedliwość. Czy mu się uda? Nawet jeśli, warto przyjrzeć się temu, za jaką cenę
„Napad” jest już dostępny na Netfliksie.
Zobacz także: Nowy hit twórców „Dahmera”. Kim byli bracia Menendez, którzy zamordowali rodziców?