Reklama

W 101. odcinku "Tańca z Gwiazdami" gwiazdy tańczą ze swoimi bliskimi! Podczas gdy Basia Kurdej-Szatan wystąpiła na parkiecie ze swoim tatą Januszem, Sandra Kubicka z przyjacielem, to Monika Miller z... dziadkiem! Bez wątpienia ten występ mógł wzbudzić niemałe emocje wśród widzów. Polityk jeszcze nigdy nie pokazał się bowiem od takiej strony! Zobaczcie poniżej, jak występ ocenili jurorzy.

Reklama

Monika Miller zatańczyła z dziadkiem

Monika Miller zatańczyła z Leszkiem Millerem walca. Początkowo polityk nie ukrywał, że dla niego to zupełna nowość - "Jestem zielony jak wiosenna trawka" - mówił na sali treningowej. Szybko jednak się okazało, że taniec nie stanowi dla niego większego problemu! Jurorzy ocenili występ wnuczki i dziadka słowami:

Panie Leszku, jeśli mogę, w ten wtorek miałam przyjemność zatańczyć razem z moją 86-letnią mamą (...) i wiem jakie to było dla mnie wzruszające. Ja się po tym występie popłakałam z radości bycia wspólnego na parkiecie. Pewnie pan czuje to samo. Nas też ogarnęło wzruszenie - powiedziała Iwona Pavlović.

Nie tylko taniec tę parę połączył, dziadek zaczął dość słabo, ale za to jak skończył - zażartował Grabowski.

Jesteście z tej samej partii i z tego samego jaja - ocenił Malitowski.

Leszek Miller natomiast po występie powiedział:

Tkliwość, to co pani przed chwilą powiedziała, tylko to uczucie pogłębia. Ja dawno temu nosiłem tę dziewczynkę na rękach, a teraz z nią tańczę. Tkliwość i wzruszenie.

Jurorzy na koniec zdecydują, która para zdobędzie dodatkowe punkty za taniec z bliskimi. Uważacie, że Monika Miller zasłużyła na dodatkowe punkty dzięki występowi z dziadkiem?

Reklama

East News
East News
Reklama
Reklama
Reklama