Reklama

Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak ostro skrytykował policjantów, którzy nie ukarali mandatem Kuby Wojewódzkiego. A mieli za co...

Reklama

Według portalu grudziadz.naszemiasto.pl, Kuba Wojewódzki gnał po autostradzie pod Grudziądzem z prędkością 206 km/h, to jest 66 km/h szybciej niż to jest dozwolone na autostradzie. Policjanci, którzy go zatrzymali, nie wręczyli mu mandatu - co więcej sfotografowali się z Wojewódzkim. A zdjęcie panów z drogówki na tle zielonego lamborghini zostało umieszczone na profilu celebryty i... wywołało burzę. Kuba zamieścił je bowiem na swoim Instagramie i podpisał: „Pozdrowienia dla panów policjantów z Grudziądza. Nie było za szybko. Bardzo”.

Oto i zdjęcie na profilu Kuby:

Instagram/Kuba Wojewódzki

To jednak nie zakończyło sprawy, bo... fotką zainteresowali się przełożeni mundurowych. Policjanci dostali nagany, wszczęto też przeciw nim postępowanie. Dziś głos w sprawie zabrał najwyższy szef policjantów - minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Jak pisze portal SE.pl, minister w stanowczych słowach skrytykował zachowanie funkcjonariuszy drogówki.

Obaj funkcjonariusze zostali ukarani naganą. Policja nie może być silna wobec słabych, policja powinna być silna wobec silnych. A więc celebryta, który złamał przepisy ruchu drogowego powinien być ukarany - powiedział reporterowi SE.pl Mariusz Błaszczak.

A Wy co myślicie, Kuba powinien dostać mandat?

Jakub Wojewódzki lubi szybkie i drogie samochody:

Instagram

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama