Mieczysław Hryniewicz od ponad 50 lat jest ulubieńcem widzów, a już od 20 lat wciela się w postać Włodzimierza Zięby w serialu "Na Wspólnej". Teraz udzielił wywiadu i opowiedział nieco o swoim życiu prywatnym. Okazało się, aktor że nie ma kontaktu ze swoim rodzonym synem.

Reklama

- To jest temat, na który nie lubię rozmawiać - zdradził.

Mieczysław Hryniewicz o rodzinie

Chociaż w młodości Mieczysław Hryniewicz kształcił się w szkole budownictwa, potem całkowicie zmienił swój kierunek i ukończył PWST w Warszawie. Miliony pamiętają go chociażby z roli taksówkarza w popularnych "Zmiennikach" Stanisława Barei. Od 2003 roku aktor natomiast wciela się we Włodzimierza Ziębę w serialu TVN, a widzowie uwielbiają jego grę u boku Bożeny Dykiel. Teraz gwiazdor "Na Wspólnej" udzielił wywiadu serwisowi "Onet" i zdradził kilka szczegółów ze swojego prywatnego życia.

Piętka Mieszko/AKPA

Zobacz także: Michał Tomala z "Na Wspólnej" pokazał ukochaną. "Jak Meghan i Harry"

Od 2000 roku Mieczysław Hryniewicz jest szczęśliwym mężem scenografki i malarki, Ewy Strebejko. Spełnia się w roli męża, a także ojca i dziadka. Jak wyznał: "Dziś mam rodzinę. Wżeniłem się w cudowną córkę i wnuki, a nawet psa. Bardzo mnie to cieszy". Dodał jednak, że jego pierwsze małżeństwo nie było udane i żałuje, że nie posłuchał rady swojego ojca, który radził by wstrzymał się z ożenkiem.

- Chwalę mądrość mojego ojca. Tak to jest, że jak się jest małym, to ojciec jest najmądrzejszy. Potem przychodzi moment, kiedy wydaje się nam, że nic nie wie. A na końcu mówimy: "Co bym dał, żeby móc zapytać teraz ojca. On na pewno wiedziałby, co robić". (...) Kiedy powiedziałem mu, że chcę się żenić, prosił, żebym odłożył te plany jeszcze o rok. Moje pierwsze małżeństwo się nie udało - powiedział Mieczysław Hryniewicz.

Podlewski/AKPA

Zobacz także: Jan Piechociński doświadczył biedy, choć był gwiazdą polskiego kina. "Nie miałem na chleb"

Zobacz także
Reklama

Wiadomo, że owocem pierwszego małżeństwa aktora było dziecko. Choć gwiazdor "Na Wspólnej" doczekał się syna o imieniu Jakub, dzisiaj nie ma z nim żadnego kontaktu. Już kilka lat temu mówił, że nie wie, co się z nim dzieje. Niestety jest to nadal aktualne.

- To się od lat nie zmieniło, a wręcz pogłębiło. Nie wiem nawet, gdzie teraz jest. To jest temat, na który nie lubię rozmawiać. Nie dlatego, że to zbyt bolesne, tylko zbyt osobiste - skomentował Mieczysław Hryniewicz.

Reklama
Reklama
Reklama