Reklama

Michał Witkowski robi furorę na salonach. Ceniony pisarz, a od niedawna "blogerka modowa" Miss Gizzi zawsze zaskakuje swoimi oryginalnymi stylizacjami, które wzbudzają niemałe kontrowersje. Przypomnijmy: Koniec związku Michała Witkowskiego z młodym kochankiem. Pisarz zdradził kulisy rozstania

Reklama

Gwiazdor udzielił niedawno długiego wywiadu w Vivie!. Oczywiście nie zabrakło kontrowersji. Już na samym początku pisarz opowiedział o swoich wydatkach na ubrania, a zwłaszcza ulubione buty. Jego roczne wydatki są znacznie większe niż niejednej celebrytki w naszym kraju. Michał przyznał, że ma do nich słabość:

W mieście, na ulicy nie lubię się wyróżniać. Chodzę ubrany jak szara myszka. Zresztą w tłumie zadepczą, nikt by tych butów nie zauważył. Zakładam je tylko na czerwony dywan, kiedy wystylizowany pojawiam się na imprezach modowych. A buty w domu trzymam w specjalnych saszetkach, wkładam do środka prawidła. Przechodzę w nich tylko od taksówki pod ściankę i z powrotem. Nie niszą się, mogę je mieć naprawdę długo. Ostatnio zrobiłem podsumowanie, policzyłem, że w ciągu roku wydałem na buty 120 tysięcy złotych - przyznaje

Witkowski przyznał, że lubi wzbudzać sensację na imprezach:

Fajnie, jak ci faceci z tymi lufami aparatów tak się podniecają, gdy wchodzę. To bardzo erotyczne. Wchodzisz stara, brzydka, gruba, a oni krzyczą, i cię chcą. Mam wtedy satysfakcję. Czuje się spełniony. - tłumaczy

Więcej - w nowej Vivie!.

Zobacz: Tak wygląda kuchnia Witkowskiego

Witkowski z chłopakiem na imprezie:

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama