Wersow przeszła ogromną metamorfozę. Jak wyglądała, zanim zdobyła popularność?
Internauci dotarli do zaskakujących fotografii, na których Weronika Sowa zupełnie nie przypomina siebie. Zobaczcie, co zmieniła.
Wersow bez wątpienia należy do grona najpopularniejszych influencerek w Polsce. Doczekała się milionów fanów, którzy w sieci z zaciekawieniem śledzą jej losy. Dzięki nim 26-latka dorobiła się już niemałej fortuny, a wraz ze wzrostem zer na koncie, chętniej decydowała się na kolejne zabiegi medycyny estetycznej. Sprawdźcie, czy przypomina siebie sprzed lat.
Wersow przed operacjami i zabiegami medycyny estetycznej
Wersow zaczęła skutecznie podbijać Internet w 2019 roku. Trzeba jednak przyznać, że miała ułatwiony start, ponieważ jej chłopak, Friz, miał już wtedy wypracowaną pozycję, a jej zapewniono całe zaplecze realizacyjne. Dzięki temu skutecznie rozwinęła skrzydła na YouTube i szybko zyskała tysiące widzów. Równocześnie - w ciągu kilku ostatnich lat - mocno zmieniała się na oczach fanów. Powiększyła usta oraz biust i zaczęła inwestować w zabiegi medycyny estetycznej. Ingerowała w urodę, ponieważ nie akceptowała swojego wyglądu.
— 10 lat temu nie wierzyłam w siebie i miałam bardzo dużo kompleksów. Głównie spowodowanych moim otoczeniem. Nie czułam się tak pewna siebie, jak teraz. (...) Na początku, jak zaczęłam swoją drogę w Internecie i widziałam kanony piękna, że duże usta itd., to faktycznie mocno ingerowałam w swój wygląd. (...) Ten eksperyment był zbędny. Dużo mnie nauczył. Dziś dwa razy zastanowię się, zanim wybiorę specjalistę i zanim wybiorę się na zabieg - mówiła Wersow kilka miesięcy temu w programie Kuby Wojewódzkiego.
Zobacz także: Wersow miesiąc po porodzie bawi się na weselu znajomych. Zachwyciła w różowej kreacji
Choć Weronika Sowa utrzymuje, że od pewnego czasu nie poprawia urody, a wcześniej nie robiła "żadnych poważnych ingerencji", to trzeba przyznać, że znacznie różni się od swojej wersji sprzed lat. Skąd ta informacja? Otóż na TikToku można teraz znaleźć jej zdjęcia z czasów, gdy była nastolatką. Miała wówczas ciemne włosy i jeszcze nietknięte przez kosmetologów usta. Wiadomo, że Wersow próbowała wtedy podbić sieć blogiem modowym.
Zobacz także: Wersow nagrała film na temat porodu. Opowiedziała o pewnym dramatycznym wydarzeniu
Mimo sporej metamorfozy, podczas odcinka "Czy to prawda, że…?" z udziałem Mini Majka, Wersow przyznała, że w pełni żałuje tylko jednego zabiegu. Jakiego? Otóż miała na myśli próbę zlikwidowania bruzd, które pojawiają się wokół ust, kiedy influencerka się uśmiecha.
- Przez niego też później źle się czułam. I to był zabieg, na który namówiła mnie pani od medycyny estetycznej. (...) Z perspektywy czasu uważam, że to nie jest nic złego, nawet ładnie wygląda i że u mnie się nie da tego unieruchomić. A wtedy ona spróbowała to unieruchomić i nie mogłam się w ogóle uśmiechać. Uśmiechałam się strasznie sztucznie, wyglądało to okropnie – wspominała influencerka.
Weronika Sowa dodała w trakcie rozmowy, że od tamtej pory nie ulega namowom osób, które zajmują się medycyną estetyczną i decyduje się tylko na te zabiegi, które sama przemyślała. Według Was to dobra decyzja?