Reklama

Maryla Rodowicz jest jedną z największych gwiazd polskiej estrady. Od ponad 30-lat wokalistka jest na topie, a jej koncerty zawsze przyciągają komplet publiczności, a jej piosenki znają ci mali i ci starsi. Jednak nie zawsze kariera gwiazdy toczyła się po jej myśli, a to co osiągnęła do tej pory, jest sumą ciężkiej pracy i determinacji.

Reklama

Rodowicz w ostatniej "Gali" udzieliła szczerego wywiadu, w którym między innymi opowiedziała o kulisach swojej kariery. Mimo iż w latach 70-tych i 80-tych gwiazda święciła olbrzymie triumfy, występowała na największych festiwalach, a także śpiewała dla samego Fidela Castro, to początek ostatniej dekady XX wieku był dla niej bardzo ciężki. Pierwsze komercyjne rozgłośnie radiowe nie chciały grać muzyki Maryli.

- W tej branży, niezależnie od czasu czy przewrotów politycznych, każdą płytą trzeba udowodniać, że ciągle jest się dobrym. Tyle jesteś wart, ile twój ostatni film czy płyta. Kiedy mąż wydał płytę "Marysia biesiadna", a potem "Złotą Marylę", których nikt nie chciał grać, wykupił czas antenowy w Radiu ZET i w RMF-ie. Oczywiście kosztowało to masę pieniędzy, ale grać musieli, bo było zapłacone - wyznała Rodowicz w rozmowie z dwutygodnikiem.

Jak widać dola wielkich artystów w naszym kraju od zawsze była ciężka. Jednak sądząc po obecnych radiowych playlistach, Maryla Rodowicz ze swoim repertuarem znów miałaby problem, aby zaistnieć w komercyjnym eterze. Na szczęście gwiazda sporo koncertuje, a jej każdy występ to kolorowe show, które zostaje w pamięci na długo.

Zobacz: Rodowicz szaleje na trybunach podczas meczu Legii Warszawa

Reklama

Maryla Rodowicz i inne gwiazdy podczas ostatniego festiwalu w Opolu:

Reklama
Reklama
Reklama