O przyjaźni Maryli Rodowicz z Dodą media rozpisują się już od jakiegoś czasu. O wzajemnej sympatii artystek może świadczyć ich wspólny koncert sylwestrowy oraz wiele wywiadów, w których panie przyznają, że świetnie się ze sobą dogadują. Rodowicz wiele razy broniła swojej młodszej koleżanki, zachwalając jej talent.

Reklama

Niestety, okazuje się, że Maryla Rodowicz nagle zmieniła zdanie. W rozmowie z "Faktem" gwiazda stwierdza, że Dorota Rabczewska nigdy nie była jej przyjaciółką.

- Bliskie relacje to przesada , widujemy się ze dwa razy w roku. Nie mogę jej nazwać córką. Doda jest raczej moją konkurentką, a w końcu to ta sama branża. Nie mamy stałych kontaktów, więc nie ma też mowy o zwierzaniu się. Abstrahuję od repertuaru Dody, czy jej sposobu bycia, bo jest jaka jest. Jest wulgarna, często przegina. Doda gra muzykę, jaką czuje. Ja wychowałam się na dobrej literaturze, są inne czasy, ludzie żyją szybciej, mój świat muzyczny i tekstowy jest inny, niż Dody. Doda jest wyzwoloną, piękną kobietą, ale brakuje jej repertuaru.

Zastanawiamy się czemu Maryla Rodowicz zmieniła zdanie o swojej koleżance ze sceny. Czy opłaci jej się taka wylewność w rozmowach z dziennikarzami?

Zobacz także
Reklama

kb

Reklama
Reklama
Reklama