Martyna Wojciechowska pochwaliła się świadectwem córki i... wylał się na nią hejt! "To jakaś masakra"
Martyna Wojciechowska pochwaliła się świadectwem córki i... wylał się na nią hejt! "To jakaś masakra"
Za nami koniec roku szkolnego, a więc Facebook i Instagram zalała fala zdjęć świadectw uczniów, najczęściej z czerwonym paskiem. Swoimi pociechami chwalą się także gwiazdy - wśród nich Martyna Wojciechowska i Borys Szyc. Czy słusznie? W sieci rozpętała się mocna dyskusja!
Martyna Wojciechowska i Borys Szyc pokazali świadectwa z czerwonym paskiem swoich córek
Kwestia pokazywania świadectw swoich dzieci budzi ogromne kontrowersje. Jedni uważają, że uczniów należy chwalić za dobre wyniki w szkole i tym sposobem motywować do dalszej pracy. Inni twierdzą, że to targowisko próżności, które bardzo źle wpływa na uczniów "bez paska", stawianych jako "słabszych". Zarówno na Martynę, jak i Borysa spadła fala krytyki!
Te zdjęcia tych świadectw z czerwonymi paskami to jakaś masakra????????♀️czy my nie możemy gratulować naszym dzieciom nie używając takich tanich chwytów. Co to kogo obchodzi z jakim wynikiem zdała Marysia do następnej klasy? - napisał jedna z internautów pod postem Wojciechowskiej z czerwonym paskiem córki Marysi.
Inny dodaje:
Czy pasek ma aż takie znaczenie? Rodzic każdego dziecka powinien być dumny niezależnie czy jest ten pasek na świadectwie czy go nie ma, tak naprawdę to ten pasek nie ma żadnego znaczenia. Dziwią mnie rodzice, którzy tak się tym chwalą w mediach społecznościowych. Ważne aby dziecko miało pasje, zainteresowania i było wychowywane na dobrego, tolerancyjnego człowieka
Kolejna internauta pisze:
Fajniejsze zdjęcie byłoby bez tego świadectwa
Wśród osób, którym nie podoba się chwalenie świadectwami z czerwonym paskiem jest m.in. Karolina Korwin Piotrowska, która dodała bardzo ostry wpis:
Boże, jak to dobrze, ze do szkoły chodziłam w czasach, kiedy nie trzeba było się chwalić świadectwami dzieci i samymi dziećmi na feju. Jeden wielki cyrk, jeden wielki targ próżności i pokazywactwa. Kolejny wyścig, kolejna konkurencja i konkurs piękności nie dla siebie, ale by pokazać się innym, żeby innych z zazdrości szlag trafił. I po co? Wielkie miałam szczęście. Bardzo współczuję potencjalnym przyszłym klientom kozetek u psychoanalityków i szpitali psychiatrycznych, całodobowych aptek i sklepów z alkoholem, ewentualnie klientów więzień, poprawczaków, którzy dzisiaj podbijają, bądź nie , nadwątlone ego ich biednych i oszalałych rodziców. I nie, nie miałam od 4 klasy świadectwa z paskiem, bo usłyszałam od rodziców, ze to nienormalne, by być dobrym we wszystkim, z takich idealnych kujonów według mego ojca, wyrastali krwiożerczy psychopaci mordujący staruszki. Generalnie mordercy. Wtedy poznałam słowo psychopata. Odtąd ciepło myślę o staruszkach. Nie tylko tych mordowanych przez psycholi z czerwonym paskiem. Miałam dobre dzieciństwo. Przynajmniej je miałam. I byłam dobra „tylko” z polskiego i historii. No i lubiłam angielski. - napisała dziennikarka na Instagramie.
Wojciechowska i Szyc odpowiadają na krytykę!
Jak na taką krytykę zareagowali Martyna i Borys? Wojciechowska w komentarzach na Insatgramie odpisała wszystkim hejtującym:
Cieszę się z dobrego świadectwa Marysi, ale oceny nigdy nie były dla mnie najważniejsze. Bez czerwonego paska byłabym tak samo z Niej dumna❤️ To nie oceny świadczą o wartości naszych dzieci
Nieco dłuższy wpis zamieścił Borys Szyc, który przyznał, że jego córka Sonia po raz pierwszy ma pasek i dlatego jest z niej bardzo dumny.
@karolinakp poruszyła ważny temat ,czy to nie wyścig szczurów i pokazywactwa na feju, żeby się tak chwalić tym przeklętym czerwonym (czerwoni precz!) paskiem... Karolino ale trochę jednak przesadzasz. Wtedy zamiast fejsa miałaś tłum cioć, wujków, dziadków, babć,kuzynów bliższych i dalszych, sąsiadów,kumpli na trzepaku, nowych kumpli na wakacjach, nawet panie z dawnego przedszkola dopytywały się „No i jak Ci Borysku poszło”??? A nie zawsze poszło dobrze. W ósmej czerwony pasek się udał i byłem strasznie dumny , pomimo presji nauczycieli, mamy, wspomnianych cioć i wujków. Po prostu cieszyłem się ze dałem radę i widzę dumę w oczach moich bilskich. To dla dzieci bardzo ważne. Tak samo ważne jak powiedzieć, nie martw się ze nie masz czerwonego paska, dla mnie i tak zawsze będziesz najlepszy, będę Cię kochał i wspierał. I to powtarzałem Soni co roku i wiesz co? To jej pierwszy czerwony pasek, na koniec ósmej klasy, pod strajku nauczycieli, po nadrabianiu materiałów, po szaleńczym nadrabianiu materiału, po łączeniu tego ze sportem i śpiewaniem...i tak! jestem z niej piekieknie dumny i mój post ze zdjęciem (dam na koniec żeby nie epatować) tego paska to szacunek i podziękowanie dla niej. Nie łechtanie mojej próżności ani jakiś wyścig szczurów. (pis. oryginalna).
Borys dodał, że należy wspierać wszystkie dzieci, niezależnie od ich wyników w nauce:
Wspieram Was wszystkie dzieciaki, które przez niezbyt mądrych dorosłych zostaliscie wpędzeni w niezłe kłopoty i teraz brakuje dla wszystkich miejsc do szkół, liceów, techników. A pasek? Phi! Jest z niego wielka radość i duma teraz ,i to najzwyczajniej duży plus w dostaniu się do dobrego liceum...
A co Wy o tym sądzicie? Należy pokazywać świadectwa z czerwonym paskiem czy nie? Jesteśmy bardzo ciekawi Waszej opinii!
Świadectwo córki Borysa Szyca!
Pełen wpis Borysa i jego odpowiedź na krytykę!