Marek Migalski ujawnił, że ma raka jelita grubego. Teraz apeluje do innych
Profesor Marek Migalski, były europoseł i politolog, przekazał szokującą wiadomość. Podczas rutynowej kolonoskopii wykryto u niego raka jelita grubego. W emocjonalnym apelu ostrzega innych: "Nie zwlekajcie z badaniami" i zdradza, co by się stało gdyby przyszedł zbadać się dopiero za kilka lat...

Marek Migalski to 56-letni politolog, profesor Uniwersytetu Śląskiego, były europoseł i publicysta. W przeszłości związany był z partią Polska Razem. 16 listopada 2025 roku ogłosił w mediach społecznościowych, że zdiagnozowano u niego raka jelita grubego. Informacja ta wywołała ogromne poruszenie wśród internautów.
Marek Migalski o walce z rakiem
Marek Migalski zdecydował się publicznie opowiedzieć o swojej walce z rakiem jelita grubego. Były polityk opublikował zdjęcie wprost ze szpitalnej sali i poinformował, że przed nim operacja po tym, jak podczas rutynowych badań zdiagnozowano u niego zmiany nowotworowe.
Mam raka jelita grubego. Pojutrze czeka mnie operacja usunięcia dużej części esicy. Ten wpis jest po to, żebyście uniknęli mojego losu.
Diagnoza została postawiona po rutynowym badaniu kolonoskopii. Marek Migalski nie odczuwał żadnych objawów, ale zdecydował się na badanie profilaktyczne „na wszelki wypadek”. Jak sam napisał, miał nadzieję, że usłyszy, iż jego jelita są zdrowe i kolejne badanie będzie potrzebne dopiero za dziesięć lat. Niestety, podczas kolonoskopii wykryto zmiany nowotworowe.
Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu, gdy poszedłem na kolonoskopię. Nic mnie nie bolało, ale postanowiłem zbadać się just in case. Mialem nadzieję, że po badaniu usłyszę, iż mam piękne, czyste wnętrze i że widzimy się za dziesięć lat - wszak prawie nie jem mięsa, jestem aktywny sportowo, zajadam się warzywami i owocami.
Marek Migalski poinformował o planie leczenia
Lekarz poinformował Migalskiego, że wykryty rak jelita grubego jest złośliwy, ale o niskiej emisyjności i został zauważony na wczesnym etapie. W rozmowie lekarz podkreślił, że gdyby Migalski zgłosił się pięć lat wcześniej, wystarczyłoby usunięcie polipa. Z kolei gdyby poczekał kolejnych pięć lat, do takiej wizyty mogłoby już nie dojść.
Niestety, lekarz od razu zauważył, iż mam zmiany onkologiczne i że prawdopodobnie potrzebna będzie operacja. Nie mylił się. Dodał, że gdybym przyszedł do niego pięć lat wcześniej, po prostu w czasie kolonoskopii usunąłby mi polipa i byłoby po sprawie. Zapytałem co by się stało, gdybym przyszedł za pięć lat. Powiedział, że prawdopodobnie do takiego spotkania już by nie doszło.To złośliwy nowotwór, ale o niskiej emisyjności (low grade) i wykryty na dość wczesnym etapie. Jest więc szansa, że po operacji, rehabilitacji i chemii, za kilka miesięcy wrócę do dawnego trybu życia i będę jedynie monitorował, czy nie mam w swoim jakże bogatym wnętrzu jakiegoś nowego ogniska rakowego.
Emocjonalny apel Marka Migalskiego po diagnozie
W swoim wpisie w mediach społecznościowych Marek Migalski stanowczo i emocjonalnie zaapelował do wszystkich: „Zapieprzajcie na badania!"
Piszę to, by zaapelować do tych, którzy mnie znają i mi ufają: zapieprzajcie na badania! Wy i Wasi bliscy. Zróbcie sobie kolonoskopię, gastroskopię, markery, TK. Walczcie o siebie, póki nie jest za późno. Walczcie dla siebie i dla Waszych bliskich. Część tych badań jest darmowa, za resztę warto zapłacić. Życie jest tego warte.
Markowi Migalskiego życzymy dużo zdrowia!
Zobacz także: Najnowsze wieści ws. Adriana ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Przekazał to tuż po wizycie lekarskiej

