Reklama

Marcin Leszczyński nie żyje. Zaledwie kilka godzin temu klub LKS Drama Zbrosławice poinformował o śmierci byłego piłkarza i zwycięzcy telewizyjnego programu "True Love". Teraz w sieci pojawił się poruszający wpis na temat Marcina Leszczyńskiego.

Marcin Leszczyński z "True Love" zmagał się z chorobą

Marcin Leszczyński w programie "True Love" dał się poznać jako wesoły, uśmiechnięty i pełny energii uczestnik. Niestety, już w trakcie nagrań wyszło na jaw, że Marcin w przeszłości przeszedł ogromną tragedię- stracił ojca i siostrę. Dziś wszystkie media przekazały smutną wiadomość, że Marcin Leszczyński z "True Love" nie żyje. Po jego śmierci głos zabrał autor książki "Ostatnie 100 dni mojego życia". Daniel Stochaj opublikował poruszający wpis o Marcinie. Okazuje się, że były uczestnik "True Love" zmagał się chorobą.

Dzisiaj napisała do mnie bliska osoba Marcina Leszczyńskiego. Z ciężkim sercem przeczytałem te słowa… Marcin nie żyje. Miał 31 lat. Odszedł. Zwycięzca programu True Love, który wielu z nas zapamiętało z ekranu TVN-u jako uśmiechniętego, ciepłego, pełnego nadziei chłopaka. Ale poza kamerami toczyła się inna historia. Cicha, trudna, bolesna. Marcin walczył z depresją. Z chorobą, która każdego dnia odbiera siły, sens, nadzieję. Chorobą, która nie patrzy na popularność, sukces czy liczbę obserwujących. I niestety… ta walka okazała się być dla niego za trudna
czytamy na Facebooku.

Okazuje się, że Marcin Leszczyński obserwował autora wpisu na Facebooku.

Dowiedziałem się, że Marcin obserwował mnie. Czytał moje posty, bo mierzył się z tym, o czym pisałem. Szukał wsparcia, zrozumienia, być może poczucia, że nie jest sam .Ale nawet to – czasami – nie wystarcza. Bo depresja potrafi być bezlitosna. I zabiera ludzi, którzy jeszcze wczoraj się uśmiechali. Czerwiec to miesiąc zdrowia psychicznego. To nie może być przypadek, że właśnie teraz dotarła do mnie ta wiadomość. Nie możemy udawać, że wszystko jest w porządku. Nie możemy milczeć. Zbyt długo uczono nas, że facet ma być silny. Że nie wypada płakać. Że emocje są słabością. To kłamstwo. Prawdziwa odwaga to powiedzieć „potrzebuję pomocy”. Prawdziwa siła to wyciągnąć rękę, zanim będzie za późno.
napisał Daniel Stochaj.
To już kolejna osoba z reality show, która odchodzi w tak drastyczny sposób. Kolejna w ciągu zaledwie kilku miesięcy. I to jest przerażające. Bo telewizja daje popularność, daje zasięgi, otwiera drzwi. Ale niesie też ze sobą ciemną stronę – hejt, ocenianie, złośliwość, nienawiść ludzi, którzy nawet Cię nie znają. Nie każdy to uniesie. Nie każdy ma wsparcie. A samotność w głowie potrafi być zabójcza. Niech śmierć Marcina będzie dla nas lekcją i przestrogą. Za pięknym uśmiechem może kryć się rozpacz, o której nie mamy pojęcia. Za „wszystko okej” – pustka i walka, której nie widać. Jeśli czujesz, że nie dajesz rady – proszę, powiedz to głośno. Nie musisz być silny. Musisz być żywy. Żegnaj, Marcinie.
dodał.

Oliwia z "True Love" żegna Marcina Leszczyńskiego

Wiadomość o śmierci Marcina Leszczyńskiego potwierdziła jego była programowa partnerka. To właśnie z Oliwią Marcin stworzył zgrany duet w programie i razem zwyciężyli "True Love". Po śmierci Marcina Oliwia pożegnała go w poruszającym wpisie na Instagramie.

Nasze drogi się rozeszły 2 lata temu .Jednak dokładnie tydzień temu wróciłam wspomnieniami do programu i Marcina, podczas podcastu na jeden z portali. Marcin to były piękne miesiące w Kolumbii razem z naszą rodzinką @truelove.tvn7Spoczywaj w pokoju
napisała Oliwia.

Bliskim Marcina Leszczyńskiego przekazujemy wyrazy głębokiego współczucia.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama