"Mamma Mia! Here We Go Again" będzie hitem wakacji! Co jeszcze warto zobaczyć w kinach?

Druga część musicalu "Mamma Mia!" zapowiada się na największy hit kasowy wakacji. Choć w zwiastunie można zobaczyć Meryl Streep, to spieszymy was rozczarować - gwiazda pojawia się na ekranie rzadko, a akcja koncentruje się na dzieciństwie jej bohaterki, w którą wciela się Lily James. Z lepszych wieści - w obsadzie nie zabrakło znanych z poprzedniej odsłony "Mamma Mia!" Colina Firtha, Amandy Seyfried czy Pierce'a Brosnana, do których dołączyła m.in. legendarna Cher. A wszyscy oni, oczywiście, śpiewają piosenki ABBY!

Na co jeszcze warto iść do kina? Zobaczcie więcej propozycji w naszej galerii!

Dawno niewidziana na ekranach gwiazda kultowego "Nagiego Instynktu" Sharon Stone wraca w sympatycznej komedii romantycznej "Czego życzy sobie kobieta". Główna bohaterka, Senna, wzięta projektantka mody, jest singielką, co nie oznacza, że spędza czas samotnie. Podrywa kolejnych, znacznie młodszych od niej, gwiazdorów kina i muzyki. Oczywiście, żaden z nich - w przeciwieństwie do niej samej - nie myśli o ustatkowaniu się i założeniu rodziny. I wreszcie w swoje urodziny projektantka poznaje uroczego Adama (znany z filmu "Uwierz w ducha" Tony Goldwyn). Problem w tym, że jest on jej równolatkiem. Czy zostaną parą...?

"Drapacz chmur" czyli film, którego scenarzyści musieli niejden raz obejrzeć w dzieciństwie "Szlaną pułapkę". Dwayne Johnson wciela się tu w wierną kopię Bruce'a Willisa jako Johna McClane'a, tyle że niestety bez wdzięku swojego poprzednika. Gra Willa Forda - nieustraszonego weterana wojennego i byłego szefa jednostki FBI do odbijania zakładników który dorabia sobie na star(sz)e lata jako ochroniarz. Kiedy największy i teoretycznie najbezpieczniejszy budynek Chin staje w ogniu, to na niego spada cała odpowiedzialność za tę sytuację. Will musi uciekać z Chin, ale zanim to zrobi, ma za zadanie ocalić swoją rodzinę, która wciąż przebywa w budynku. Film dla fanów kina akcji i efektów specjalnych.

O tym, jak nawet niewinna zabawa staje się śmiertlenie groźna, gdy wymknie się spod kontroli opowiada - pół żartem, pół serio - film "Berek". Jej bohaterami jest kilku przyjaciół, którzy od szkolnych czasów - przez blisko 30 lat! - bawią się w berka. Z czasem ich rozgrywka zaczyna wciągać coraz więcej osób i toczyć się na terenie całego kraju. Choć opis brzmi trochę trywialnie, to film jest zrobiony całkiem sprawnie - bez dłużyzn, z wiloma zwrotami akcji i przyzwoitymi rolami m.in. Jeremy'ego Rennera, Jona Hamma i Isly Fisher. Rozrywkowe kino na całkiem dobrym poziomie!

Choć trudno w to uwierzyć, ale ta historia wydarzyła się naprawdę! Bohaterami trzymającego w napięciu dramatu "41 dni nadziei" są Tami (genialna Shailene Woodley) i Richard (też bardzo dobry Sam Claflin), zakochani w sobie do szaleństwa młodzi pasjonaci żeglarstwa, którzy decydują się wyruszyć w rejs przez Pacyfik. Nie są świadomi faktu, ze na swojej drodze przyjdzie im się zmierzyć z jednym z największych huraganów w historii świata. Cudem udaje im się ocaleć, ale ich łódź jest mocno uszkodzona, a ciężko ranny Richard nie jest w stanie żeglować. Tami musi znaleźć w sobie siłę, by na pokładzie roztrzaskanego jachtu przepłynąć ocean i ocalić swojego ukochanego. Koniecznie sięgnijcie też po książkę "Tragedia na morzu", będącej zapisem przeżyć Tami z tamtych dramatycznych chwil.