Małgorzata Socha - Złota dziewczyna
Nowy typ gwiazdy. Choć jest megapopularna, możesz spotkać ją na zakupach w supermarkecie. Jak wygląda jej prawdziwy świat?
Libia, 1982 rok. Ojciec Małgorzaty Sochy na kontrakcie szkoli libijskich pilotów. Odwiedza go żona z dziećmi. Syn Piotr ma 11 lat, Małgosia – 2. Jest ślicznym jasnowłosym aniołkiem. Na jej widok Libijczycy wydają okrzyki zachwytu. Jeden z nich, postawny czarnooki mężczyzna, chce płacić złotem. „Kupię twoją córkę”, przekonuje polskiego pilota. Ojciec Małgorzaty, Jerzy, śmieje się. Ale w hotelu cała rodzina bacznie pilnuje stawiającą pierwsze kroki dziewczynkę. Żadne z nich nawet w snach nie wyobraża sobie tego, co jej pisane. Jej talent rzeczywiście będzie na wagę złota. Taki kolor mają wszak gwiazdy.
Gwiazda rozgwiazda
Premiera „Edukacji Rity” w teatrze Michała Żebrowskiego, 6. piętro. Listopad zeszłego roku. W kultowej angielskiej sztuce o fryzjerce i profesorze literatury wyjątkowy duet. Małgorzata Socha i Piotr Fronczewski. Widzowie fetują ich na stojąco. Makijaż Gosi rozmazany. Płacze ze szczęścia. Trzy miesiące ciężkiej pracy, stresu i tremy. Raz nawet mdleje z przepracowania. Czy da radę? Ona, szalenie popularna wśród telewizyjnej publiczności. I on – legenda polskiej sceny. Ale wszyscy widzą, że zagrała jak równa z równym. „Duet to najtrudniejsza rzecz dla aktora”, ocenia Fronczewski. „Jak alpiniści jesteśmy spięci jedną liną. Małgosia daje poczucie bezpieczeństwa partnerowi. Wspinaczka z nią to prawdziwa przyjemność”.
„Małgosia redefiniuje pojęcie gwiazdy”, tłumaczy Michał Żebrowski. „Z jednej strony gra w teatrze, jest partnerką dla mistrza sztuki aktorskiej Piotra Fronczewskiego, razem zdobywają nagrodę na festiwalu, a z drugiej strony jest twarzą doskonałej marki Rexona, reklamuje wielki bank. Widzowie szaleją za jej rolą w popularnym serialu, trafia na okładki kolorowych magazynów, wiemy, że buduje dom. W jednej osobie łączy się wiele światów”. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych aktorek. Co o tym myśli? „Gwiazda rozgwiazda!”, śmieje się. Nie traktuje swego statusu poważnie. Nie cierpi gwiazdorzenia. Mówi o sobie: „Rzemieślnik”. Ale to rzemiosło wagi ciężkiej. Fronczewski: „Nadchodzi czas, aby spróbowała sił w dramacie. Ma barwy, których jeszcze nie ujawniła”.
Garnitur dla taty
Wrzesień tego roku. Do jednego z warszawskich salonów Vistuli Małgorzata Socha wprowadza pod rękę starszego mężczyznę. To jej ojciec. Osiemdziesięcioletni major lotnictwa, Jerzy Socha. Chory na alzheimera. Chociaż Małgosia pracuje po 16 godzin na dobę, znalazła czas, żeby wszystko przygotować na jego urodziny. Wybrała menu, kupiła garnitur. Teraz jest szczęśliwa. Tato się uśmiecha. „Dawno nie słyszałam jej tak podekscytowanej i przeżywającej, czy wszystko się uda”, mówi jej przyjaciółka od czasu „Tańca z gwiazdami”, Agnieszka Cegielska z TVN. „Dla niej praca, teatr są bardzo ważne, wkłada w nie całą siebie. Ale najgłębsze emocje ma zarezerwowane dla rodziny. I za to ją bardzo szanuję, bo dla mnie rodzina też jest najważniejsza”.
(...)
Więcej w najnowszym numerze magazynu Viva!